Forum pszczelarskie - Pasieka Wędrowna
Forum pszczelarskie - Pasieka Wędrowna

Sprzęt pasieczny - Pawilon pszczelarski i małe 8-stanowiskowe kontenerki

Mikołajczyk - 04.10.06, 18:36
Temat postu: Pawilon pszczelarski i małe 8-stanowiskowe kontenerki
Myśląc o nowoczesnej gospodarce pasiecznej należy się liczyć z prowadzeniem gospodarki wędrownej, bo niewiele jest terenów zapewniających pastwiska pszczele przez cały sezon pszczelarski.
Zaletą pawilonu jest łatwość przemieszczania się na pastwiska pszczele bez każdorazowego męczącego załadunku i rozładunku uli, łatwiejsze zabezpieczenie uli przed złodziejami. A jeżeli pawilon posiada pomieszczenie zamknięte to także: łatwość przewozu i przechowywania niezbędnego od przeglądu sprzętu pasiecznego. Jest to ogólne ułatwienie prowadzenia gospodarki wędrownej, która moim zdaniem stanowi przyszłościowy model efektywnej gospodarki pasiecznej w coraz to uboższych w pastwiska pszczele terenach. Wadą jest większa agresywność pszczół. Prostą konstrukcją pawilonu pszczelarskiego może być przyczepa ciągnikowa wydłużona Np do 10 lub 12 mb na której tylnej lub przedniej części można ulokować zamykaną pracownie w kształcie sześcianu o rozmiarach Np 2 x 2 x 2 mb a na reszcie nie przykrytej i nie zamkniętej- będą stanowiska na ule rozstawione po obu bokach, przymocowane do podłoża śrubami o wysokości uli + grubość podłoża i kształtownika położonego na ulach. Dwoma śrubami i kształtownikiem przykrywającym 4 rozstawione obok siebie w jednej linii ule zabezpieczamy kolejno po 4 ule. Dla zabezpieczenia pawilonu z 24 ulami typu Ostrowskiej lub wielkopolskich- potrzeba 6 kształtowników długości około 1,70m i 12 prętów długości około 0,9 mb, gwintowanych na jednym końcu na długości tylko kilka cm z nakrętkami . Nakrętki powinny posiadać „uszy” przez które po ich silnym dokręceniu przeciągamy stalową linkę zakończoną odpowiednimi „uszami” zamykaną na kłódkę uniemożliwiającą ich łatwe odkręcenie przez niepowołane osoby. W środku miedzy dwoma rzędami uli musi być podłoga umożliwiająca prowadzenie pracy przy tych ulach. Szczegółowe rozwiązana zabezpieczeń i pracowni i uli mogą być rożne zależy od inwencji twórców.
Jeżeli kolegów interesują szczegóły zastosowanych przeze mnie rozwiązań zapraszam do siebie mogę pokazać pawilon a także mniejsze kontenery na 8 uli każdy - mój email jest podany .Korespondencyjnie możemy określić termin i miejsce spotkania. Życzę udanych konstrukcji.
Jeszcze kilka uwag odnośnie wyboru typów ula przydatnego na wędrówki w pawilonie lub kontenerach o których tylko wspominam. Powinien to być ul wielokorpusowy możliwie lekki. Natomiast z obu typów wymienionych wyżej wg mojej oceny biorąc pod uwagę wady i zalety obu typów uli- lepszym do wędrówek jest ul Ostrowskiej, szczególnie dla pasiek większych (bo w małych nie ma to większego znaczenia) a to z tego powodu, że gospodaruje się tylko w jednym typie ramek, posiada jednego typu korpus, czyli posiada zalety typowego ula wielokorpusowego. Przeczytanie książki „Gospodarka pasieczna” redakcji Wandy Ostrowskiej pozwoli zrozumieć ideę jaka przyświecała pomysłodawcy przy wyborze tego ula. Ponadto jest ulem nieco lżejszym od wielkopolskiego. Zimować należy rodziny tylko silne i to na dwóch korpusach po 5 do 7 ramek w każdym korpusie. W sezonie w gospodarce wędrownej matka czerwi w jednym całym dolnym korpusie przykrytym kratą odgrodową, dwa pozostałe korpusy to miodnia. Typowa rodzina w sezonie gospodaruje w trzech korpusach ale można dostawiać i następne. W moich warunkach nie było takiej potrzeby.
Typowy ul wielkopolski to dwa korpusy plus jeden pół korpus. Już to zmusza do korzystania z dwóch rodzajów ramek. Zimowla w tych ulach przebiega w jednym korpusie pod który można a właściwie należy podstawić pół korpus z ramkami co powoduję zwiększenie odległości otworu wylotowego od kłębu zimowego, poprawiając komfort zimowli.

DAN - 04.10.06, 23:48

Czy kolega mógłby napisać w jaki sposób organizuje sobie przemieszczanie tego pawilonu z jednego pożytku na drugi, na jakie odległości i za jakim pojazdem? Czy odbywa się to po drogach utwardzonych, czy polnych? Czy przyczepa jest zarejestrowana w Wydziale Komunikacji, a jeżeli tak to jakie wymagania muszą być spełnione przy jej rejestracji?
Mikołajczyk - 05.10.06, 21:56

Pawilon pszczelarski opisany wyżej z 24 zasiedlonymi ulami przemieszczam na pożytki na różne odległości praktycznie od 10 do 40 km. przy pomocy ciągnika rolniczego. Jeżdżę po różnych drogach gruntowych wśród polnych i utwardzonych, gminnych, powiatowych itp. w tym przez wioski i miasta. Pojazd ten nie jest zarejestrowany ale posiada prawidłowo działające oświetlenie i hamulec najazdowy. Staram się aby nie stanowił zagrożenia dla mnie, pszczół i innych użytkowników drogi. Transport ten przeważnie wykonuję bardzo wcześnie po wschodzie słońca, jest to pora najbardziej odpowiednia do przewozu pasiek. Do tej pory nie miałem z tego tyt. żadnych problemów . Traktuję to tak jak wóz konny posiadający także prawidłowe oświetlenie, ciągniony przez ciągnik, używany bardzo często przez rolników na terenie całej Polski, tolerowany przez policję. Podobnie widzę ciągnione po drogach obudowane przyczepy będące pomieszczeniami stanowiącymi zaplecze na różnego rodzaju budowach.
A ostatnio przewożę pasiekę na konstrukcjach, które można nazwać kontenerami umożliwiającymi ustawienie po 8 uli typu "W Ostrowskiej" stanowiącymi dość dobre zabezpieczenie ich na czas transportu oraz na czas pobytu w terenie poza pasieczyskiem, ułatwiające znacznie ich przewożenie. Te konstrukcje posiadają po 4 "stopy" umożliwiające regulacje wysokości od podłoża w granicach od 0 do około 80 cm. Transport tych kontenerów polega na podepchnięciu pod nie przyczepki samochodowej, która na czas transportu ma zdjęte burty, ale posiada uchwyty umożliwiające łatwe zapięcie kontenera do przyczepy na czas transportu w sposób podobnie jak burty w przyczepach ciągnikowych. Na czas transportu i pobytu w terenie ule te są także spięte z kontenerem co zabezpiecza dostęp do nich obcych osób. Szczegółowy opis wymagałby sporządzenia rysunków lub zdjęć oraz dużo pisania dlatego zainteresowanych zapraszam do pasieki
łącze pozdrowienia Henryk.

Ben - 04.10.08, 22:22

Witam.Obsługując pasiekę samemu ,a szczególnie na wędrówce trzeba się nadżwigać i chcąc tego uniknąć ,wziąłem się za robienie kontenera pszczelarskiego na 18 rodzin(3 rzędy po 6 uli,środkowy rząd wysuwany).Na razie powstaje prototyp,a jak się sprawdzi w praktyce to zrobię ich więcej. Pozdrawiam.
Ben - 04.10.08, 22:34

Do tej pory woziłem pszczoły przyczepką na 15 rodzin ,ale środek ciężkości zbyt wysoko umieszczony i praca przy załadunku i rozładunku skłoniły mnie do innego rozwiązania.
Ben - 04.10.08, 22:48

Będąc u mojego przyjaciela Krzyśka w Niemczech zwiedziliśmy wiele pasiek .Między innymi byliśmy w pasiece 75 letniego pszczelarza,który całą pasiekę miał na kontenerach.Pięknie i solidnie wykonane przez wiele lat zdały egzamin.Poniżej kilka zdjęć.
joeleja - 11.10.08, 22:59

Myślę,że moje przyczepy - lawety mają więcej zalet
Ben - 12.10.08, 22:29

Witaj joeleja. Cieszę się że dołączyłeś i dzielisz się swoją wiedzą i osiągnięciami.Kontener Twojej konstrukcji wzbudza uznanie.Czy możesz opisać jakie zauważyłeś jego zalety ,a jakie wady?Jak widzę kontener zaopatrzony jest w pomosty do chodzenia .Czy chodzenie po nim nie rozdrażnia nadmiernie pszczół? Pozdrawiam
Ben - 13.10.08, 09:52

Wydaje się że forum,, pasieki wędrownej,, powoli staje się form pszczelarzy wędrujących-i to dobrze.Specyfika i problemy na wędrówkach są nieco inne jak w pasiekach stacjonarnych. i to forum ma akuratną nazwę. Dobrze przemyślane i zorganizowane przy użyciu odpowiedniego sprzętu wędrówki pozwolą uniknąć wielu problemów i ułatwią pracę .
Bardzo ciekawe rozwiązanie prawdziwego kontenera pszczelarskiego ,przemyślanego i zrobionego własnoręcznie przez pszczelarza praktyka uwidacznia że można mieć specjalistyczny sprzęt za stosunkowo niewielkie pieniądze.Przyczepy o nazwie ,,lawety do przewozu uli,,moim zdaniem do tego się absolutnie nie nadają.

Ben - 13.10.08, 13:14

Znalazłem bardzo ciekawy dokładniejszy opis kontenera Kolegi joeleja.
http://www.grodziskodolne...5/284/lang,pl/.
Dokładny opis i ciekawe zdjęcia.Serdecznie pozdrawiam Panie Józefie.

joeleja - 13.10.08, 14:56

Jeśli ktoś z kol. pszczelarzy zacznie prowadzić gospodarkę pasieczną wędrowną na przyczepach to pewnie zniechęci się do prowadzenia tradycyjnej. To nie żarty.
Praca jest łatwiejsza a korzyści nieporównanie większe. Wyeliminowane jest całkowicie dźwiganie uli, ustawianie ich na pożytku i znów organizowanie załadunku umocowania na przyczepach i powrotu.
Ustawione na moich przyczepach ule są cały czas przygotowane do transportu. Zamknięcie pszczół i wsunięcie środkowej ramy czasowo zajmuje kilka minut. Zamykanie pszczół w ulach jak i transport ich na pożytek wykonuję przed świtem.
Przyczepa ciągnięta przez samochód osobowy /ostatni rok transportowałem Skodą Felicją 1.3 na LPG /na odległość 50 – 60km to około 1 godz. Czasem angażuję drugi samochód i w tym samym czasie przewożę 36 uli.
Spokojnie jedna osoba radzi sobie z składaniem i rozkładaniem środkowej części wysuwanej jak i wypoziomowaniem przyczepy. Część wysuwną dopracowałem aby nie dźwigać przy składaniu i rozkładaniu. Pierwsza przyczepa ma dokręcaną ramę a następna już podwójny wózek i ta rozzuwana jest automatycznie. Jedną przyczepę mam bardziej prostą na której przewożę tylko13 uli wielkopolskich z dostępem z pozycji pomostu. Także godne uwagi jest elastyczne mocowanie uli pojedynczo do przyczepy.
Przyczepy moje są resorowane w tradycyjny sposób i amortyzowane. Wiele razy przewoziłem ule pełne miodu. Nigdy nie oberwały się ramki Praca na podeście jest wygodna. Wszystko co potrzebne można rozłożyć na kolejnych daszkach. Podest szerokości około 75cm.
Myślę, że to wszystko to zalety, choćbym mógł wymieniać ich jeszcze wiele.
Niedoskonałością jest tylko ciasne ustawienie uli.

joeleja - 13.10.08, 21:27

kolejne zdjęcie
joeleja - 13.10.08, 21:43

Przyczepy wożą wszystko - aby tylko były mocne rodziny
Ben - 13.10.08, 21:56

Witaj joeleja.Ineresuje mnie jak rozwiązałeś wyciąganie środkowej platformy.Bardzo podoba mi się Twoje podejście do sprawy.Ja chcę zrobić kontener wolno stojący ,a na czas transportu opuszczę go na dwukółkę.Kilka kontenerów jedna przyczepa.Czy brałes pod uwagę takie rozwiązanie ,a jeśli tak to dlaczego wybrałeś inne rozwiązanie.?Pozdrawiam.
joeleja - 14.10.08, 12:40

Z rozwiązaniem problemu wysuwania tylnej ramy miałem nie lada problem W każdej następnej próbowałem zmniejszyć ciężar udźwigu podczas rozkładania aż w sumie wyeliminowałem całkowicie dźwiganie. Zastąpiłem to wprowadzając tzw. drugi wózek.
Są to kolejne prowadnice, które muszą zostać wysunięte i podparte regulowanymi podporami przed wysunięciem ramy. Rolki obrotowe których jest do wysuwania /prowadzenia/ ramy 16 czy 18 zastąpiłem łożyskami 2xZ.Na allegro płaciłem po 1.5zł.

Transport uli można robić różnymi sposobami. Mój znajomy podpatrzył u mnie rozwiązania i dorobił sobie samą platformę z wysuwanym środkiem na swojej przyczepce samochodowej o długości 2.5m.Wsparł platformę na trzech burtach.
Też przewozi 18 uli wielkopolskich bo platformę zrobił 3m a podłoga przyczepy jest jako podest. Dorobił tylko wąski podest do części wysuwanej.
Myślałem oddzielnej platformie, którą zabiera się przyczepką. Jest to do zrobienia ale inaczej trzeba by rozwiązać wiele spraw a szczególnie podparcie .Koła są takim stabilizatorem. Kilka razy stwierdziłem, że przyczepka na grząskiej łące po ulewnym deszczu nie utrzymuje poziomu.

Ben - 14.10.08, 17:49

Dziękuję za wyjaśnienia .Pozdrawiam Michał.
DAN - 16.10.08, 00:42

joeleja napisał/a:
Transport uli można robić różnymi sposobami. Mój znajomy podpatrzył u mnie rozwiązania i dorobił sobie samą platformę z wysuwanym środkiem na swojej przyczepce samochodowej o długości 2.5m.Wsparł platformę na trzech burtach.
Też przewozi 18 uli wielkopolskich bo platformę zrobił 3m a podłoga przyczepy jest jako podest. Dorobił tylko wąski podest do części wysuwanej.
Myślałem oddzielnej platformie, którą zabiera się przyczepką. Jest to do zrobienia ale inaczej trzeba by rozwiązać wiele spraw a szczególnie podparcie .Koła są takim stabilizatorem. Kilka razy stwierdziłem, że przyczepka na grząskiej łące po ulewnym deszczu nie utrzymuje poziomu.


Podoba mi się Twoja koncepcja przewożenia pszczół na pożytki przy pomocy przyczep-kontenerów. Oczywiście ma zalety i wady jak chyba wszystko co zrobił człowiek (o niektórych z nich napisałeś).
Ja również myślałem o podobnej przyczepie bo uniezależnia ona od pomocy osób trzecich.
Ponieważ masz w tej dziedzinie już duże doświadczenie więc chciałem Cię zapytać czy nie lepiej by było obniżyć środek ciężkości przyczepy poprzez wysunięcie kół na zewnątrz. Wtedy ule by stały na przyczepie niżej, można zrezygnować z środkowego podestu, a ule przeglądać chodząc po ziemi oczywiście po wysunięciu środkowego rzędu uli. Natomiast w miejscu mocowania błotników kół trochę wyżej zamocować podesty pod ule.
Uważam, że przyczepy kontenerki są dobre dla pasiek średnich do ok. 50 uli bo przy większych pasiekach by było potrzeba zarejestrować kilkanaście takich przyczep, chyba ,że ktoś rozwiąże problem mocowania samego podwozia do kontenera i wtedy jednym podwoziem by można rozwieść wszystkie kontenery. Tylko czy wtedy nie byłoby problemów z rejestracją czegoś takiego.
Jeszcze jedno, uważam, że zostawianie kół przy kontenerach tylko prowokuje złodzieja.
Dopóki nie będziemy mieć takich kontenerów do przewozu uli to może warto zrobić takie urządzenie do załadunku: http://www.sweb.cz//jjvcela/rudlik.html

joeleja - 16.10.08, 09:34

Przyczepę którą zrobiłem jest wytworem moich przemyśleń. Chociaż mam kilka to następną będę robił taką samą, bo to co mi nie odpowiadało to już zmieniłem. Każda zmiana wiąże się z pozytywnymi i negatywnymi skutkami.
Wydatek na zarejestrowanie jest jednorazowy a później tylko opłata ubezpieczenia /w br. Płacę 20zł/przyczepa/

staszek - 06.01.09, 21:19

Witam -mam ochotę usprawnić transport pszczułek mojej mamy
myślałem długo o pawilonie -jest to dość wygodna sprawa -zamknięte pomieszczenie
no i pszczoły,praca pod dachem aleee-ten transport -Nie to zbyt kłopotliwe
Zdecydowałem że wykonam przyczepkę - już powstała wtępna koncepcja a tu
widzę u kolegi Joeleja TO O CZYM myślałem.
Mam parę pytań do kolegi -jakie resoryzastosował
-ile waży jego przyczepa ,
-ile waży całość z rodzinami
-czy podczas transportu nic złego się nie dzieje
-czy myślał kolega o lekkim daszku na całość
-z czego są zrobione podesty
Pomysł przyczepy kolegi Joeleja jest świetny zastanawiam się jedynie nad zlikwidowaniem
poprzeczki od strony dyszla.
Pozdrawiam łącząc najlepsze życzenia Noworoczne
staszek

joeleja - 08.01.09, 18:13

Więcej na temat przyczepki można znaleść w internecie w Miesięczniku Pszczelarstwo w postach Leja Józef lub w moim artykule na stronie Gminy Grodzisko Dolne http://www.grodziskodolne...55/284/lang,pl/
Nie mam rysunku technicznego a parametry znam na pamięć - więc mogę udzielić informacji telef .604400674 pozdrawiam J.L.

coconut - 08.01.09, 20:48
Temat postu: Pawilon i male kontenerki*
Pomysly na przewozenie pszczol wydaja mi sie wszystkie doskonale, wraz z calym do tego sprzetem.
Mam jedno pytanie - otoz slysze od niektorych, ze zarzucaja takiemu ustawieniu uli na pozytku, tzn. na przyczepie jeden przy drugim czy w pawilonie, ze wystepuje bardzo duze bladzenie pszczol, a skutek jest taki, ze najwiecej pszczol z nektarem trafia zawsze i tylko do uli skrajnych, natomiast te w srodku jakby byly z tego powodu nieco poszkodowane.
A jaka jest prawda? - pytam wylacznie praktykow, ktorzy te ule maja.

coconut

joeleja - 09.01.09, 10:54

Jest nieprawdą, że przy ciasno ustawionych ulach pszczoły nie zawsze powracają do siebie.Prawie od 10 lat param się przewożeniem uli na, które pozostają na pożytku w ulach dostawionych do siebie na przyczepkach. Staram się wyróżniać kolorami - przynajmniej co drugi. Tak na wiosnę podczs rozwoju rodzin jak i pożytku nie stwierdziłem różnicy w ilości miodu w ulach skrajnych czy środkowych.Przy takim rozstawieniu uli na przyczepce jedną z zalet jest dużo miejsca tak do rozłożenia sprzętu, ramek, transportówki na innych daszkach.Wadę jedynie widzę podczas sierpniowego miodobrania i jesiennych przeglądów.
coconut - 09.01.09, 13:34
Temat postu: Pawilon pszczelarski i małe 8-stanowiskowe kontenerki
Dziekuje za odpowiedz, gdyz moje pytanie - jak napisalem - wynikalo z roznych opinii roznych osob.
Znajduja sie one nawet w niektorych ksiazkach o pszczelarstwie, majac wiec okazje niejako 'na zywo' - po prostu chcalem sie upewnic jak to jest.
Pozdrawiam
coconut

staszek - 10.01.09, 19:55

Zastanawiam się nad problemem optymalnej ilości rodzin pszczelich
ustawionych w jednym miejscu na jakimś pożytku.
Powinna to być matematyka np.zakładam odległość lotu 200m ,stoją na skraju pola
więc dostępny jest prostokąt 400*200m=80 000m2-czyli 8ha pomnożone przez 100kg
daje 800kg miodu do zebrania w okresie np.10dni czyli 80kg dziennie
nie wiem ile może zebrać miodu 1 rodzina no i czy to tak można wyliczyć
A może ważniejsze są doświadzcenia -co o tym sądzicie
Buduję przyczepę i myślę że zamiast zrobić jedną na 30 uli może lepiej
zrobić dwie po 15 uli i rozstaiać je na pożytku tak by skracać max. długość
lotu pszczół.
Podrawiam
staszek

joeleja - 12.01.09, 17:32

Nigdy nie myślałem w ten sposób. Matematycznie to można robić wyliczenia teoretyczne, które nie mają nic wspólnego z faktycznym pozyskiwaniem miodu na pożytku. Jakie istnieją uwarunkowania, to wie każdy pszczelarz.
Przymierzając się do wykonania przyczepki trzeba pomyśleć – jakim samochodem będzie ciągnięta ta przyczepka, dopasować do istniejących przepisów komunikacyjnych, nie przekroczyć ciężaru załadowanej z miodem.
Moim zdaniem najbardziej ekonomiczna jest lekka przyczepka /co niesie za sobą mały koszt wykonania/ o długości 3m i szerokości 1.7m .Ustawiam w 3 rzędach po 6 uli wielkopolskich

Alex23p - 25.02.09, 18:03

A jak kolego pokonał problem homologacji przyczepy, a może bazował na starym podwoziu mającym homologacje.
pozdrawiam! :cool:

joeleja - 25.02.09, 20:04

Przyczepa rejstrowana jako SAM.Można zarejstrować jedną przyczepę w roku własnej produkcji.Oczywiście trzeba zrobić dokumentację,poprosić Wydział Komunikacji o nr,ramy do nabicia i po pozytywnym badaniu technicznym zarejstrować.
krzysglo - 09.03.09, 17:26

Słyszałem że koszt takiego przeglądu SAM to ok. 2 tyś złotych. Musi się to odbyć u rzeczoznawcy na okręgowej stacji diagnostycznej. Czy to prawda ?
joeleja - 09.03.09, 21:25

Widzę, że jakieś legendy dotyczące rejestracji przyczepy SAM krążą na forum. Wszystko jest łatwe i proste. Proszę sprawdzić w Wydziale Komunikacji Starostwa Powiatowego sprawę rejestracji przyczepek samodzielnie wykonanych i wielkości opłaty rejstracyjnej. Także wielkości opłaty w uprwnionej do dokonywania przeglądów i nabijania nr. ramy w Okręgowej Stacji Diagnostycznej.
Zsumowane koszty to około 400 zł - jeśli dobrze pamiętam.
A rzeczoznawcę to potrzebowałem przed laty kiedy poskładałem Fiata 126p z części.

miett1 - 13.03.09, 17:15

POWITAĆ ,bardzo mi się spodobał pana sposób transportu pszczół na pożytek,chciałem zapytać,czy nie wytwarza (czy nie zrobiłby pan takiej przyczepki na 18-24 ule) podaję swój mail miett1@poczta.onet.pl
pozdrawiam

joeleja - 16.03.09, 08:34

Takie przyczepy wykonuję tylko na własny użytek. Udostępnię chętnym do wykonania moje rozwiązania .
staszek - 07.10.09, 17:48

Witam mam pytanie do kolegi Joeleja
jak ustawione są ramki w jego ulach tzn.zabudowa ciepła czy zimna
bo ja chcę przewozić ule dr,Ostrowskiej drewniane wielokorpusowe
ale one są tylko w zabudowie zimnej .
W tym roku jak przewoziłem ule ( w samochodzie dostawczym) to zawsze wylotkiem
do tyłu czyli ramki wzdłuż toru jazdy .
Planuję tej zimy wykonać 2 przyczepy ale tu jest problem -czy nie muszę zmienić uli
Czy można tak przewozić pszczoły by ramki były prostopadle do toru jazdy??
proszę o rady i opinie .
cześć !

pacyfic_77 - 09.09.10, 15:42

Cytat:
Czy można tak przewozić pszczoły by ramki były prostopadle do toru jazdy??
proszę o rady i opinie .


Myślę sobie, że jeżeli zastosujesz ramkę hoffmanowską nie będzie problemu :wink: Ale to jest tylko moja opinia.

joeleja - 18.11.10, 21:20

Po dwu latach wracam na forum w dobrze znanym mi temacie.Sprawa lawet do przewozu uli nie jest mi obca.Posiadam obecnie trzy lawety, które można oglądnąć na tym forum i nie tylko. Nadal nie widzę możliwości aby skorzystać z refundacji przy produkcji kolejnych, chociaż to są profesjonalne lawety.To co można refundować to moim zdaniem amatorstwo z kosmicznymi cenami.
Leja Józef

jino2 - 20.11.10, 21:21

ja oglądałem ofertę "lawet refundowanych"
to zwykłe przyczepki pewnej firmy i tyle.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group