Forum pszczelarskie - Pasieka Wędrowna
Forum pszczelarskie - Pasieka Wędrowna

Inne - Zimowla

ulik2004 - 27.01.09, 13:06
Temat postu: Zimowla
Witam wszystkich. Mam przypadek którego nie rozumie...:( Na jesieni jak każdy za zimowałem pszczoły i dzisiaj podczas osłuchiwania stwierdziłem brak życia jednej rodziny. Po otwarciu ula okazało się, iż miałem rację. Rodzina osypana:(. Przeglądnąłem z grubsza plastry i okazało się, że oprócz pszczół jest pełno trutni ( i to niektóre w trakcie wygryzienia). Zapasy pozostały im też nikłe, a dawkę miały jak co roku. Matki jeszcze nie szukałem. Mogę jedynie jeszcze zaznaczyć, że wymieniałem matki. W tym ulu też wymieniłem i przyjęła się (czerwiła). W tym roku po raz pierwszy osypują mi się pszczoły. Może korzystałem ze szczęścia początkującego :) ... W każdym bądź razie jest to dla mnie dziwny przypadek, zwłaszcza, że była to jedna z moich najlepszych rodzin.
Proszę o informację bardziej doświadczonych pszczelarzy co zrobiłem źle ? Z góry dziękuje :) .

mendalinho - 27.01.09, 13:16

Z tego co piszesz to nie masz co szukac matki bo jej najnormalniej w świecie nie ma w ulu, Duża ilośc trudni świadczy o tym że rodzina była strutowiała .może i matka sie przyjeła ale najwidoczniej miała jakis defekt i pszczoły ją usuneły ale w tedy by zrobiły cicha wymian ę. Druga możliwośc to taka ze przy przeglądzie niechcący matkę zniszczyłeś.
jino2 - 27.01.09, 20:22

mój dziedek miał miej problemów z pszczołami niż ja, a jak zawiózł do miasta 2 słoiki (butelki) miodu to zrobił zakupy.

obecnie tajemnicze znikanie pszczół masakruje nasze pasieki, naukowcy amerykańscy obstawiają na wirusa zwanego CCD ( być może to ................) i szukają drogi zakażenia i sekcji genów odpowiedzialnych.
ja na refundowanych matkach niemiło przewiozłem się w lutym ubiegłego roku, a niewiem co mnie czeka tej wiosny i lata. .........................................................................

DAN - 27.01.09, 23:25

ulik2004 napisał/a:
Rodzina osypana:(. Przeglądnąłem z grubsza plastry i okazało się, że oprócz pszczół jest pełno trutni ( i to niektóre w trakcie wygryzienia). Zapasy pozostały im też nikłe, a dawkę miały jak co roku.


Jakie były przyczyny osypania się pszczół to trudno jednoznacznie odpowiedzieć bo podajesz zbyt mało informacji. Zakładam, że rodzina była leczona przeciwko warrozie i właściwie zakarmiona na zimę.
Jeżeli tak było, to jestem zdania, że matka była w rodzinie tylko niestety strutowiała, lub gdy pszczoły się zorientowały, że jest felerna to późną jesienią została wymieniona na matkę z cichej wymiany, która niestety nie zdołała się przed zimą unasiennić i czerwiła na trutnia.
Pszczoły w wyniku karmienia czerwiu trutowego zużyły pokarm i podczas mrozów jakie mieliśmy pod koniec grudnia i w styczniu (lub nawet wcześniej) nie mogły sie dostać do resztek pokarmu jaki został na bocznych ramkach jak również nie chciały opuścić czerwiu i ostatecznie osypały się z głodu.
Jestem przekonany, że czerw trutowy pochodził od matki ponieważ podczas mojej praktyki pszczelarskiej nie zdarzyło mi się by pszczoły tzw. trutówki anatomiczne czerwiły późną jesienią i zimą, a stosunkowo często bywa, że przezimowują same pszczoły bez matki, która zginie jesienią lub zimą. Zdarza się również, że na wiosnę matka zaczyna czerwić trutowo i dopiero po pewnym czasie przechodzi do czerwienia normalnego.

staszek - 28.01.09, 20:42

Mam pytanie do Was
Jak osłuchać czy żyją pszczoły
nie mam doświadczenia w tych sprawach ale oglądałem ule przedwczoraj
i też 1 mi się nie podoba -dużo martwych pszczół koło ula i wewnątrz przy wylotku
jak delikatnie wysunłem przesłonę wylotka no to na dennicy widzę ok 20-30 szt
co jest głebiej nie wiem .
W innych ulach były po 2-3 szt.
Poradżcie co można zrobić , może trzeba je ratować
staszek[/fade]

mendalinho - 28.01.09, 22:44

W styczniu to na pewno im nie pomożesz a wręcz przeciwnie zaszkodzisz. Zdrowa rodzina prawidłowo zimująca jak przystawisz ucho do wylotka to praktycznie ich nie słychac tylko równomierne ciche buczenie. Natomiast rodzina głodna , bezmatek lub chora po osłuchaniu wylotka słyszysz głośne nierównomierne bzykanie buczenie pszczoły sa niespokojne. Mozesz do tego celu użyć stetoskopu. Jeśli juz chcesz koniecznie sprawdzic czy rodzina sie nie osypała to przystaw ucho do wylotka i raz lekko stuknij w ul. powinien sie podnieść szum pszczół. Zdrowe pszczoły po takim ostukaniu dosłownie po kilku sekundach powinny sie uciszyć głodnym lub bezmatkom zabierze to więcej czasu. Ja jednak bym ci odradzał ten sposób jest styczeń pszczoły powinny mnieć spokój. Powinniśmy sie wstrzymać z jakimikolwiek pracami w ulu przynajmiej jeszcze 3,4 tygodnie. Pozdrawiam
staszek - 01.02.09, 20:51

Dzięki za poradę
żyją sprawdziłem dzisiaj stetoskopem
i było tak jak pisałeś zaszumiały i ucichły
może bedzie dobrze

staszek - 08.02.09, 20:19

witam wczoraj tzn 07.02 było 14 st.ciepła
i miałem oblot t pszczoły o które się martwiłem OK
natomiast nie słycszałem życia w następnym ulu
no i zaglądnołem do niego -osypały sie
a z zewnątrz wyglądało nieżle bo też jakieś pszczoły się kręciły
ale to byly rabusie
w ulu zostało pełno jedzenia 4 ramki nie tknięte
na dwóch na nich był kłąb było zjedzone po połowie
i to tak ciekawie że bokiem ramiki posuwały się do góry aż
im brakło zostały nieżywe w komórkach nawet zbite a w kłąb
było trochę czerwiu .
Nie potrafiły przejść na drugi koniec ramki albo na następne
ramki.Chyba zginęły z głodu -w tym ulu nie miały powałki.
A wy co o tym myślicie?? [/list][/fade]

mendalinho - 09.02.09, 23:00

Witam. Z tego co piszesz to mogło byc kilka przyczyn osypania sie rodziny. Po pierwsze przypomnij sobie jak karmiłes ta rodzine czy pszczoły miały odpowiednio ilośc czasu zeby sobie ten pokarm ułożyć tak jaki mpasuje. Czy leczyłeś pszczoły na waroze a może zbyt póżno podkarmiałeś i pszczoły były spracowane, sprawdz czy ramki nie są brudne od kału co świadczyłoby o chorobie sporowcowej(nosemoza)Moż ebyły niepokojone zima przez jakieś ptaki. Czy duży był osyp na dennicy?
staszek - 12.02.09, 22:15

Witam
podkarmione były dość póżno bo mieliśmy nawłoć
nawet zostawiliśmy im po dwie ramki miodu
na warozę leczylismy były paski no i 1 raz odymiane
tylko tyle zdążyliśmy.
Osyp był duży- pełna dennica pszczół
a reszta pozostała w kłębie w samej górze ramek.

mendalinho - 12.02.09, 23:04

Witam. Matkę znalazłeś na dennicy w osypie czy w kłębie. Pszczoły w kłebie były do połowy zanurzone w komuórkach? Nic nie piszez o ramkach były brudne a moze w ogóle nie było matki to by wiele wyjasniało.. A jak u Ciebie pszczółki po oblocie u mnie niestety jeszcze pełnego nie było ale wszystkie jak na razie przetrwały. Pozdrawiam
ulik2004 - 13.02.09, 18:17

Do mojej historii mogę dodać jeszcze, że matki nie było.. nie znalazłem w osypie. W Niedzielę był oblot :) Cudownie było usłyszeć szum skrzydełek po tak długim czasie milczenia :) . Jak do tej pory utraciłem 2 roje:( Mam cichą nadzieję, że reszta pozostanie :D i będę mógł nadal cieszyć się tymi wspaniałymi stworzonkami :)
riko - 13.02.09, 20:21

Jesli nie miałeś znakowanej matki to w osypie jest ją bardzo trudno znależ. Uważam że jeśli nie było trutni to była normalna rodzina
ulik2004 - 14.02.09, 11:04

Była znakowana.. Mój post jest na samej górze..
mendalinho - 14.02.09, 11:57

Witam. To sprawa jasna brak matki = prawdopodobnie trutówki naczerwiły jeszcze w pażdzierniku i listopadzie trutnia dlatego tak duże jest go w osypie . Cięzko rodzinie bezmatecznej przetrwać zime a co dopiero jak w tej rodzinie jest większość bąka. Jeśli jestes pewien ze matka czerwiła to musiałeś ją przy jakimś przeglądzie uszkodzić. Robiłeś w tym ulu jakiś póżny przegląd?. Byłem tydzień temuna pasiece patrze a tu jeden ul przewrócony leży dosłownie na daszku tylko dennica jest zdjęta. Ktos poprostu był ciekawy jak to pszczólki w zimie sobie żyją . Normalnie widziałem cały kłąb od dołu na 6 ramkach wielkopolskich. Przykryłem ul dennicą i chciałem go zostawić tak w spokoju do pierwszego pełnego oblotu ale ze było w miare ciepło 5 na plusie i na nastepne dni pogoda miała sie utzrymywać postanowiłem go postawić na dennicy.Beda miały czas zeby zbić jeszcze kłąb. Pozdrawiam
ulik2004 - 16.02.09, 18:19

Późnych przeglądów nie robiłem.. jedynie po podkarmianiu na zimę ostatni i było wszystko ok.. Ludzie to są czasami za bardzo ciekawscy tam gdzie nie powinni.. Życzę dalszej spokojnej zimowli :]
DAN - 19.02.09, 23:02

ulik2004 napisał/a:
Ludzie to są czasami za bardzo ciekawscy tam gdzie nie powinni..


Kolego młody w swoim poście gdzie opisałeś osypanie się jednej z rodzin w Twojej pasiece, zwracasz się: "Proszę o informację bardziej doświadczonych pszczelarzy co zrobiłem źle ?"

Podejrzewam, że nikt z nas, którzy chcieli rozwiązać trapiącą Cię zagadkę nie jest jasnowidzem dlatego dopytywał się o szczegóły, których nie podałeś, a nie z powodu swojej ciekawości jak niegrzecznie zaznaczyłeś.
Jeżeli poświęcisz pszczołom wiele lat ze swego życia to przekonasz się jak wiele razy jeszcze Cię zaskoczą.

Na dowód tego podaję Ci fragment artykułu p. Macieja Winiarskiego z PASIEKI nr 2/2003 gdzie cytuje wypowiedź jednego z autorytetów pszczelarskich: "jak powiedział w jednym ze swoich wywiadów p. dr Zbigniew Lipiński - wielki teoretyk biologii pszczół, że: Cała nasza wiedza o zachowaniu się pszczół jest oceniana dopiero na 1 % (4). Zatem cała reszta, czyli 99% stanowi obszar terra incognita. Słowa te świadczą, jak jeszcze olbrzymią należy wykonać pracę, aby dobrze zrozumieć zachowania pszczoły miodnej. Starczy jej na całe pokolenia pszczelarzy teoretyków i praktyków."

Życzę Ci młody kolego więcej pokory dla pszczół i ludzi.

staszek - 20.02.09, 20:54

sory ale nie miałem czasu stąd dopiero teraz odpisuje
matka była w kłębie ,duża część pszczół była w komórkach (do połowy)
pozostałe jakby zastygłe -przyklejone do nich -zbite razem
ramka były czyste -ale puste ,kłąb był z boku ramek z drugiej strony
ramki był ten czerw-no już zepsuty
pozdrawiam

ulik2004 - 22.02.09, 10:58

Proszę pana Dana ...

Ludzie to są czasami za bardzo ciekawscy tam gdzie nie powinni..

Ten tekst nie jest chamskim oburzeniem jak pan to odebrał, to jest część mojego komentarza do odpowiedzi użytkownika Mendalinho któremu ktoś poprzewracał ule z ciekawości..

Mendalinho
"Byłem tydzień temu na pasiece patrze a tu jeden ul przewrócony leży dosłownie na daszku tylko dennica jest zdjęta. Ktoś po prostu był ciekawy jak to pszczółki w zimie sobie żyją . "

Niech pan przeczyta jeden post nade mną a sam się przekona, że nie miałem złych intencji :) i jest przeciwnie jak pan piszę. :] Pozdrawiam i przepraszam .;]

DAN - 23.02.09, 12:14

ulik2004 napisał/a:
Proszę pana Dana ...

Ludzie to są czasami za bardzo ciekawscy tam gdzie nie powinni..

Ten tekst nie jest chamskim oburzeniem jak pan to odebrał, to jest część mojego komentarza do odpowiedzi użytkownika Mendalinho któremu ktoś poprzewracał ule z ciekawości..


Kolego skoro uważasz, że źle zrozumiałem Twoją wypowiedź to Cię przepraszam, zmyliło mnie zbyt gładkie przejście w Twoim poście z jednego do drugiego tematu, a swoją drogą kolega "mendalinho" musi mieć duże poczucie humoru by zwykły wandalizm nazwać ciekawością.

Miałem na początku obecnej transformacji ustrojowej czyli lat 90 ubiegłego wieku do czynienia właśnie z taką "ciekawością" kiedy stojąc z pszczołami na rzepaku ktoś poprzewracał mi wszystkie ule, a w nocy był przymrozek. Szczęściem w nieszczęściu było to, że akurat rano przyjechałem do pasieki, ule pozbierałem, niektóre były całkowicie rozszczelnione ponieważ były to ule wielokorpusowe. Wieczorem musiałem całą pasiekę przewieźć w inne miejsce, gdzie stała dalej od rzepaku ale na terenie posesji. Na początku lat 90 miałem również inne przygody z wandalami, którzy by dostać się do miodu palili słomę na ramkach górnego korpusu i w ten sposób spalili mi kilka uli.
Z pszczołami jeździłem już od początku lat 70 i przynajmniej na rzepaku stawiałem ule w środku plantacji zwykle w miejscu gdzie zimą była składowana słoma po pszenicy. która rosła przed rzepakiem. Przez te 20 lat nikt nie wyrządził mi żadnej szkody, a cały czas, przynajmniej na rzepak jeździłem w ten sam rejon. Zauważyłem radykalną zmianę (może to zbieg okoliczności) jak już wspomniałem na początku transformacji ustrojowej i od tamtej pory przestałem ustawiać ule w szczerym polu.

P.S. Jest taka ogólnie przyjęta zasada, że w internecie i na forach wszyscy do siebie zwracamy się na TY, obojętnie czy ktoś ma 10 czy 100 lat.

mendalinho - 23.02.09, 21:12

Witam wszystkich. Stwierdziłęm ze to ciekawość ponieważ uli stoi 70 a przewrócony był jeden.Ale kolega DAN ma racje . Gdybym nie przyjechał tego samoego dnia na pasieke i nie postawił ula na pewno w przeciągu kilku dni rodzine bym stracił A wszyscy wiemy jaki jest koszt utraty rodziny( cukier do zakarmienia, matka znakowana no ioczywiście straty które bedzie można policzyć w sierpniu kiedy liczymy wydajnośc miodową z ula. Mam nadzieje ze nic takiego mnie już nie spotka. Jesli chodzi o przygody podczas wywozy pszczoł, to kiedys wywiozłem pszczoły na rabinie akacjowa kiedy przyjechał po tygodniu jeden ul również był przewrócony, tylko tu sytuacja była gorsza, czerw zaziębiony matka prawie nie czerwi, z ramek czuć zapach zgnilizny.
ico: rodzina wyłaczona z porzytków w danym roku, wszystkie ramki do przetopienia , ul do dezynfekcji, rodzina do rojnicy i do chłodnego magazyny. Po dwóch dniach osadziłęm ja w nowym ulu i zaczeło sie podkarmianie na czerw.

marcinq00 - 16.01.10, 19:01

podobna sytuacja jak u kolegi ulika2004 wydarzyla sie u mojego kolegi pszczoly osypaly sie wszystkie lezaly na dennicy nie wiem czy byla wsrud nich matka zapasy zimowe zostaly nietkniete na ramkach i poszytym miodzie sa slady nosemozy .Po oslychaniu otworzylismy ula po czym wyjelismy ramki i pszczoly lezaly na dennicy w taki sposob jakby chcialy wyjsc z ula kolega posiada przy tym ulu taka zasowke na wylotek przeciw myszom czyli mysza nie wejdzie a pszczolki swobodnie wyjda a wiec te otwory kturymi pszczoly wychodza byly przez nie zatkane wygladalo to tak jakby za wszelka cene chcialy z niego wyjsc czy powodem przez ktory pszczoly sie osypaly moze byc nosemoza :?:
czekam na odpowiedzi
pozdrawiam Marcin

marcinq00 - 02.02.10, 18:36

jak sprawdzac tym stetoskopem gdzie go przykladac czekam na odpowiedzi
pozdrawiam Marcin

ander - 03.02.10, 10:39

Marcinie. Najlepiej nie niepokoić pszczół. Każdy stuk denerwuje kłąb zimowy co się wiąże z większym zużyciem pokarmu. Ale pewnie jesteś młody i niecierpliwy - to normalne. Stetoskopem normalnie osłuchujesz ul jak pacjenta. Przykładasz kółeczko lekko do ściany przedniej (od wylotu) do ula. Celujesz pod nakryciem górnym i czekasz spokojnie wsłuchując się. Na pewno pszczoły cicho równomiernie powinny brzęczeć. Możesz leciutko puknąć palcem w ul wtedy brzęczenie będzie wyraźniejsze. Może być tak że nie będziesz ich słyszał wogóle. Tym sie też nie przejmuj. Możesz zajrzeć przez wylot na dennicy ew. podświetlając latarką / komórką. Jak nie ma dużego gęstego osypu znaczy się że wszystko jest ok i pszczoły normalnie zimują. Pozdrawiam.
BoCiAnK - 21.02.10, 12:44

marcinq00 napisał/a:
jak sprawdzac tym stetoskopem gdzie go przykladac czekam na odpowiedzi
pozdrawiam Marcin


ściągasz końcówkę i do wylotu sam wężyk


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group