Forum pszczelarskie - Pasieka Wędrowna
Forum pszczelarskie - Pasieka Wędrowna

Jakie matki? - Krainki

DAN - 15.03.05, 14:46
Temat postu: Krainki
Uważam, że najlepsze są krainki. U mnie sprawdziły się "Alfy" z hodowli doktora Zawilskiego (szkoda, że pan doktor ma kłopoty ze zdroweim), choc miałem równiez inne linie od innych hodowców, ale z nimi było różnie.

Znam jednak pszczelarzy zawodowych, którzy są wierni pszczole kaukaskiej, mniej rojliwej. Chociaż ostatnio narzekają, że również się roją ich pszczoły. Jest to pewnie wpływ domieszki "krwi" kraińskiej.

zygmuntszn - 24.08.05, 00:22

Witaj DAN.
Chciałbym się dowiedzieć od ilu sezonów masz Alfę. Jak się sprawdziła w tym sezonie, pytam o nie ponieważ w tym roku miałem je mieć. Chciałem je przetestować w mojej pasiece w moim regionie, jak wypadną przy innych liniach.
Po raz pierwszy zamówiłem matki u Avico, na 20 zamówionych 8 miało być Alf. Niestety nie otrzymałem ani jednej. Decydowałem się nawet na późną wymianę tych Alf, rozmawiałem z nim telefonicznie 25 czerwca i potwierdziłem, że wezmę je w lipcu i niestety się nie doczekałem, dlatego ja mam jeden sezon ażeby je sprawdzić z głowy. Mam też jednego hodowcę z głowy nie sprawdzając ani jednej jego matki. Nie zamawiam z reguły więcej jak 20 matek u jednego hodowcy, bo gdyby wszyscy trzej tak postąpili to zostałbym bez matek.
Przyznam, że przez ponad 30 lat pszczelarzenia po raz pierwszy zostałem tak potraktowany.
Doszła do mnie wiadomość, że Avico został po zimie bez pszczół i to by wyjaśniało sprawę, chociaż nie do końca, „bo co konia obchodzi, że wóz się przewraca”. Miałem trzy przypadki, że hodowca nie mógł się wywiązać z zamówienia to załatwił mi matki od konkurencji oczywiście o tym mnie powiadamiając i u tego hodowcy zamawiałem 40 matek.

Pozdrawiam
Zygmunt

DAN - 29.08.05, 10:32

Witaj Zygmuncie!

Miło Cię ponownie widzieć na tym forum i przepraszam, że musiałeś tyle czekać na odpowiedź, ale przez kilka dni nie było mnie w domu.

Z "ALFĄ" mam do czynienia od bardzo dawna, choć ostatnio miałem przerwę ze względu na chorobę dr Zawilskiego. Zaopatrzyć sie w matki u dr Zawilskiego zawsze było ciężko ze względu na wielu chętnych i ograniczoną ilość matek. Mimo, że od pasieki dr mieszkam tylko ok. 30 km, to często nie starczało dla mnie matek! Inni pewnie mieli bliżej lub mieli większą siłę przekonywania hodowcy. Obecnie sytuacja pod tym względem jest jeszcze gorsza. W przeszłości korzystałem również z "ALF" od innych hodowców, ale te były dużo gorsze. Wydaje mi się, że między innymi ma na to wpływ sposób trzymania matek bezpośrednio po inseminacji. Pan dr Zawilski przetrzymuje je w specjalnych kuferkach w obecności minimum 300 pszczół, by umożliwić im przeprowadzenie odpowiedniej ilości nasienia do zbiorniczka nasiennego. Ostatnie "ALFY" od matki reprodukcyjnej dr Zawilskiego miałem w ubiegłym roku, niestety zmarło sie jej trzy lata temu.

W ubiegłym roku korzystałem z matek z pasieki Pani Marii Gembali. W tym roku natomiast, oprócz refundowanej Kortówki z pasieki Pani Marii Wilde, polecono mi nierejestrowanego hodowcę inseminatora dysponującego podobno oryginalnym materiałem zarodowym od dr Zawilskiego. Mam kilka mieszańców "ALFY" w różnych konfiguracjach, zarówno po stronie matki jak i trutnia. Mam również czystorasową "ALFĘ", od której zamierzam sam hodować matki.

Jak widzisz, nie mogę wprost odpowiedzieć na Twoje pytanie: "Jak się sprawdziła "ALFA" w tym sezonie?". Natomiast w poprzednich sezonach sprawdzała się bardzo dobrze, szczególnie te które udało mi się zdobyć od dr Zawilskiego. Bardzo dobrze się sprawdzały matki mieszańce międzylinijne carnika BETA x carnika ALFA.

"ALFA" jest pszczołą o bardzo intensywnym rozwoju tworzącą bardzo duże rodziny i jest pszczołą łagodną, czego nie mogę powiedzieć, np. o "NOVEJ" mimo, że jest reklamowana jako pszczoła łagodna, to przy "ALFIE" moim zdaniem wysiada w przedbiegach.

Mniej więcej w tym samym czasie co "Kortówki" poddawałem również "ALFY" do podobnej wielkości odkładów i muszę przyznać, że po dwóch tygodniach "ALFY" miały dwa razy więcej czerwiu. Natomiast "ALFA" czystorasowa, jak sprawdziłem przyjęcie na 4 dzień od uwolnienia, miała zaczerwione 2 ramki 1/2 Dadant.

W tym roku mam również kilka "Vigorów", więc jeżeli mi to wszystko szczęśliwie przezimuje, to w przyszłym roku będzie co porównywać.

Reasumując wydaje mi się, że "ALFA" z dobrego źródła powinna się sprawdzić również w Twoim regionie, bo z tego co wiem Tobie zależy na wczesnym rozwoju, a ten warunek ona zankomicie spełnia. Wiem, że korzystasz również z wrzosu, na ten temat nie potrafię jednak nic powiedzieć, bo nie wiem jak "ALFA" wykorzystuje wrzos.

Adam - 31.03.06, 09:07

Czy w okolicy Grudziądza jest chodowca matek na sprzedaż?
a-d - 14.08.06, 22:16

DAN, napisz jak sprawdziły się te Vigory.
DAN - 15.08.06, 01:02

Odpowiadam koledze a-d
"Vigory" przynajmniej te, które ja miałem najkrócej można określić, że "straciły wigor" przynajmniej w porównaniu do "Alf" i to zarówno do tych unasienionych sztucznie jak i do tych unasienionych naturalnie. Z "Vigorami" miałem kilka zaskakujących sytuacji: odebrałem je bezpośrednio od hodowcy (ważne ze względu na późniejsz z nimi przygody - nie były zmęczone podróżą) pod koniec maja ubiegłego roku , poddałem je do odkładów z młodą pszczołą ponieważ uprzedzano mnie, że są trudno przyjmowane przez inne pszczoły, po poddaniu matek nastąpił kilku dniowy okres brzydkiej pogody, więc nie mogło być mowy o lotach godowych, w między czasie sprawdziłem, że prawie wszystkie matki były przyjęte przez odkłady, pierwszego pogodnego dnia wyjechałem rano do pasieki wywiezionej na malinę, kiedy wróciłem pod wieczór do domu, zauważyłem przed trzema ulikami w trawie kłębiące się kupki pszczół, jak je rozgarnąłem to się okazało, że między nimi jest matka w każdej z tych kupek, matki przeniosłem do ulików gdzie bez problemu zostały ponownie przyjęte, natomiast po sprawdzeniu pozostałych ulików okazało się, że w przynajmniej połowie brak jest matek, zresztą te uratowane później również zginęły, doszedłem do wniosku, że tyle matek zginęło ponieważ nie miały siły latać, tylko udało im się trochę dalej odlecieć od uli więc ich nie znalazłem, podejrzewam, że popełniono jakieś błędy w hodowli lub przyczynił się do tego niekorzystny układ pogody w czasie hodowli, ale z takim zjawiskiem spotkałem się pierwszy raz w swojej praktyce, z matek, które zdołały się unasiennić jeszcze kilka wymieniły pszczoły mimo kilkakrotnego zrywania założonych mateczników, do zimowli pozostawiłem tylko te matki, których pszczoły nie starały się wymienić, matki w zostawionych rodzinach jednak zachowywały się dosyć dziwnie ponieważ przerywały lub znacząco ograniczały czerwienie kiedy powinny czerwić intensywnie bo był to sierpień, ostatecznie zostały zazimowane jako średnie, jednak muszę przyznać, że przezimowały tą długą i mroźną zimę bardzo dobrze jako jedne z lepszych i bardzo szybko doprowadziły rodziny do dużej siły by z mniszka i sadów przynieśc sporo miodu, lecz to było wszystko na co było je stać ponieważ na rzepaku były już średnio o połowę gorsze niż "Alfy", a na malinie było jeszcze gorzej, matki ponownie ograniczały czerwienie mimo, że miały na to miejsce.
Ostatecznie postanowiłem dać sobie spokój z "Vigorami" i ich chimerami, możliwe, że akurat nie trafiłem na właściwy materiał, ale rozmawiałem z kilkoma hodowcami, którzy nie potwierdzali tych rewelacyjnych cech jakie im się przypisywało przynajmniej w ubiegłym roku.
Skoro już zacząłem podsumowywać matki, które pracowały w tym roku w mojej pasiece to muszę powiedzieć, że jednak najlepiej spisały się ponownie "Alfy" szczególnie krzyżówki z "Alpejką", ale również te unasienione naturalnie i co ciekawe były od tego samego hodowcy co "Vigory" lecz odebrane w terminie późniejszym. Natomiast sztucznie unasienione "Kortówki" bez rewelacji, tylko z 1/3 z ilości jakie otrzymałem, a z połowy, która przezimowała jestem zadowolony.

EmilM - 15.08.06, 17:03

DAN.P - to co piszesz o znalezieniu matki w trawie - to u mnie było identycznie z kortówkami. Cztery umieściłem w ulikach do unasieniania w tym roku w końcu maja.Dwie znalazłem w trawie przed ulikami, drugie dwie przepadły nie wracając wogóle do ulików.Po zasiedleniu ulików tydzień było kiepskiej pogody, potem ok 20 oC - czyli idealna na unasienianie. Mnie już ich wygląd po otrzymaniu przesyłki nie podobał się. Były krótkie i grube.
pszczola_ - 22.08.06, 16:18
Temat postu: Re: Krainki
DAN.P napisał/a:
Uważam, że najlepsze są krainki. U mnie sprawdziły się "Alfy" z hodowli doktora Zawilskiego (szkoda, że pan doktor ma kłopoty ze zdroweim), choc miałem równiez inne linie od innych hodowców, ale z nimi było różnie.

Znam jednak pszczelarzy zawodowych, którzy są wierni pszczole kaukaskiej, mniej rojliwej. Chociaż ostatnio narzekają, że również się roją ich pszczoły. Jest to pewnie wpływ domieszki "krwi" kraińskiej.


Witam szanownych kolegów, chciałbym tutaj podzielić się uwagami na temat "Alfy", którą nabyłem w zeszłym roku od avico. Pierwsze moje spostrzeżenie to łagodność tej pszczoły, nigdy nie widziałem pszczół tak spokojnych. Można przy niej robić z ulem co się chce a ta pszczoła po prostu na to nie reaguje. Nie reaguje też na pszczelarza-pszczoły krążą przed wylotem i przed ulem od strony wylotu ale nie ma ich nad otwartym ulem, można przy niej nie używać dymu. Najciekawsze jest to, że kupiłem tą matkę nieunasienioną, wychodowałem po niej matki i cechy pszczół po tych matkach się powtarzają. Poza tym nie znalazłem podczas sezonu nawet zaczątka matecznika mimo upału i dość ciasnego utrzymywania rodziny (ul stał w pełnym słońcu). Po akacji odebrałem rodzinie 28 litrów miodu a po lipie jeszcze 10 litrów. Wtrakcie sezonu rodzina była przesiedlana do ula 1/2 dadant i zbiory z lipy pochodziły już z tego ula. Chciałbym dodać że rodzina wyszła po zimie na 5 ramkach w.p. i była dość słaba ale w ciągu 3 tygodni od oblotu obsiadała już 8 ramek a początek maja to 12 ramek w.p. i 12 ramek 1/2 dadant. Ciekawe jest to że rodzina ta "wysyłała" po wziątek 30-40% więcej robotnic niż inne w mojej pasiece przy optycznie tej samej sile rodzin (podobna ilość czerwiu, obsiadanych ramek), wystarczyło podejść w pobliże uli to miało się wrażenie że w tej rodzinie pracuja jakby dwie rodziny. W tym roku avico miał wielkiego "niefarta" z alfą i niestety tej pszczoły od niego nie kupiłem chociaż bardzo chciałem. Myślę że w przyszłym roku uda mi się w końcu kupić kilka sztuk tego "cuda" i moja przygoda z pszczołami będzie w końcu przyjemnością. Pozdrawiam

a-d - 26.08.06, 22:11

Z tego co DAN napisałeś wynika,że Vigory unasieniając się u Ciebie na pasieczysku mogły się skojarzyć z nieodpowiednimi trutniami, dlatego nie miałeś zadawalających efektów. Nie chcę reklamować Vigora, ale ja miałem bardzo dobre efekty. A kupiłem również jednodniówki, bo byłem przejazdem w Stróżach. W tym roku miałem inne plany, ale w przyszłym zamówie sobie unasienione sztycznie Vigory u p.Kasztelewicza. Wtedy dopiero będę mógł dokładnie ocenić tę pszczołę. Bo losowy dobór trutni tego nie zapewni. Ale jak napisałem, jestem bardzo zadowolony z zakupionych w ubiegłym roku.
a-d - 26.08.06, 22:15

A-ha. Zapomniałem. Napisałeś:
Skoro już zacząłem podsumowywać matki, które pracowały w tym roku w mojej pasiece to muszę powiedzieć, że jednak najlepiej spisały się ponownie "Alfy" szczególnie krzyżówki z "Alpejką", ale również te unasienione naturalnie i co ciekawe były od tego samego hodowcy co "Vigory" lecz odebrane w terminie późniejszym

Z tego co wiem Vigory mają w Stróżach, ale nie mają Alf. Więc może to były jakieś przedmuchane Vigory?

a-d - 26.08.06, 22:26

Jeszcze jeda rzecz. Alfy i Czeszki (vel Vigor) ma Avico. Czy od niego kupiłaś te matki? Pytam, bo też zamierzam wypróbować jego materiał. A opine są różne.
Pozdrawiam.

DAN - 28.08.06, 00:02

Odpowiadam koledze a-d

Kilka lat temu kiedy dr. Zawilski był jeszcze zdrowy, w rozmowie prywatnej powiedział mi, że dziwi się tym pszczelarzom, którzy jako matki użytkowe używają matek inseminowanych. Matka, która odbędzie lot godowy już jest poddana selekcji, a jeżeli jest córką wysokiej jakości matki reprodukcyjnej to w pokoleniu F-1 otrzymamy efekt heterozji - tzw. wybujałość cech. Można oczywiście poprzez sztuczne unasienianie stosowaće różne manipulacje krzyżownicze ale dla producenta miodu nie powinno mieć to większego znaczenia.Wspomniałem już o tym wcześniej w temacie "piedestał pszczelarski".
Mój przypadek z Vigorami jest tego dowodem, te które nie miały siły latać poprostu zginęły, a gdyby te matki zostały sztucznie unasienione to ciekawe czy by były lepsze od tych z wolnego lotu. Oczywiście zawsze może się zdarzyć, że matka po ojcach odziedziczy niepożądane cechy i wtedy taką matke należy wymienić. Podczas mojej przygody z pszczołami użytkowałem matki od różnych hodowców zarówno inseminowane jak i tzw. jedniodniówki i często te inseminowane mimo, że powinny być jednakowe różniły się diametralnie między sobą zarówno łagodnością jak i pracowiością.
A swoją drogą jestem ciekawy z jakimi pszczołami są krzyżowane sztucznie Vigory.
Z tego co ja wiem, a nawet z reklamy w nr. 6 z 2006r. "Pszczelarstwa" wynika, że Sądecki Bartnik sprzedaje również matki z hodowli dr. A. Zawilskiego "Alfę" i "Betę".
Matki, o których wspomniałem nie były od wymienionych przez Ciebie hodowców.

ryszard13 - 21.09.06, 19:05

Witam. Co powiecie o odkładach Karnika-alpejka. Mam takie kupić na wiosnę, jestem na początku. Pozdrawiam
truten - 22.09.06, 15:27

Karnika - alpejka to pojęcie zbyt szerokie. Jaką konkretnie carnicę masz na myśli?
Doświadczyłem na sobie Carnica linia Victoria i Carnica Sklenar linia "jagnięca". Różnice są naprawdę duże.
Viktoria to wulkan od przedwiośnia. Pszczoły pracują w niskich temperaturach. Matki mają zawrotne tempo czerwienia. Tegorocznej wiosny "zabiły" pyłkiem cały korpus, wypychając matkę z czerwieniem do górnego. Rozrzutna gospodarka zapasami (chyba mają w dalekiej rodzinie pszczołę włoską). Trudne w wyprowadzaniu z nastroju rojowego. Zakładają od 20 do 30 mateczników i roją się aż do samounicestwienia - zostaje garstka pszczół z którą pszczelarz nie bardzo wie co ma robić. Przeżyłem to, bo miałem wypadek i połamałem żebra. Nikt mi nie chciał pomóc więc tylko bezradnie patrzyłem jak odchodzą kolejne roje. Łagodne. Słabo kitują. Sklepią na sucho i pół sucho. Mała skłonność do rabunków. Nie błądzą. Polecam do intensywnego wykorzystania w gospodarce wędrownej lub dla naprawdę doświadczonego pszczelarza który potrafi zapanowac nad tą siłą - normalne gniazdo to 30 ramek wlkp. Normalna liczba odbudowanych plastrów węzy to 25 do 30.
Sklenary ale w czystości lini to idealna pszczoła do ogrodów działkowych i ogródków przydomowych. Nigdy wcześniej (a wychowałem się w domu z pasieką, więc mam do czynienia z pszczołami od dziecka) nie zdarzyło mi się aby przy przeglądach w sierpniu lub wrześniu zgasł mi dymnik. Koledzy takie rzeczy są możliwe w kwietniu , no maju gdy zabraknie pszczoły zimowej i zostaje tylko młoda mucha. ale nie w II części sezonu. Za to można je kochać. Bardzo poprawnie reagują na niewielkie nawet przybytki wagowe. W miodności średnie. Gniazda czyste. Kitują mocniej od Victorii. Sklepienie plastrów identyczne. Uzyskana drogą selekcji łagodność przekłada się na brak rabunków w innych rodzinach. Kto ma wnuki i pragnie przekazać im swoją pasję oraz pasiekę, powinien pracować tylko na tej pszczole.
Generalnie, na podstawie wielu lat pracy w pasiece, dostrzegam kolosalną różnicę w matkach carnica reprodukowanych na płd i płn. Polski. Charakterystyczne, swoiste cechy tej pszczoły realizowały się w mojej pasiece wyłącznie z matek reprodukowanych w pasiekach na płd Polski. Carnica z północy kraju miała znacznie późniejszy rozwój. niechętnie pracowała wiosną w niskich temperaturach, była mniej rojliwa ale i bardziej "niechlujna" w utrzymaniu gniazda. Czy można mówić o lokalnej adaptacji tej pszczoły do występujących warunków klimatyczno - pożytkowych na przestrzeni kilku zaledwie pokoleń ?
To pytanie pozostawiam otwarte i zapraszam do dyskusji choćby prof Wilde który mógłby się pokusic o weryfikację moich obserwacji.
truten

ryszard13 - 04.10.06, 14:25

Witam. Nie jestem w stanie określić dokładniej.Mają to być odkłady z firmy Imago z Wyskitni koło Gorlic
a-d - 28.10.06, 16:58

truten, a napisz od jakiego hodowcy były te sklenary?
michalek1986 - 29.12.06, 14:56
Temat postu: witam
witam u mnie okazała sie najlepsza kaukaska linia woźnica jest to mieszaniec z krainką. W przyszłym roku planuje sprowadzic kartówke i kaukaza czystej rasy. według mnie to jest dobry pomysł. jak Myslicie?? pozytek jest w miare ciągły. na poczatku duzo wierzb jest zaczynając od iwy po inne, leszczyna ałycza 50 ha sadów w tym 5 wiśni ogrom Mniszka. duzo głogów akacji duzo lip nawet sporo bo jest ich ponad 100 sztuk i maja po 80 lat. według was jaka jest najlepsza rasa pszczół. dziekuje czekam na odpowiedzi
jino2 - 16.11.07, 16:05
Temat postu: Re: witam
michalek1986 napisał/a:
kaukaza czystej rasy

tzn skąd? i w jaki sposób je posiądziesz?

jino2 - 16.11.07, 16:13
Temat postu: Re: witam
michalek1986 napisał/a:
jaka jest najlepsza rasa pszczół

chyba, ta o której każdy marzy, dlatego ja jako skromny i uczący się pszczelarz dbam o najlepsze roślinki i rozsadzam je najbliżej pasieki jak tylko mogę.

paraglider - 20.01.09, 22:27

Gospodarz nadmienił:"Kilka lat temu kiedy dr Zawilski był jeszcze zdrowy........".No właśnie.
Nie kilka a ładnych kilka lat temu,z powodu choroby doktora,prace nad Alfą zostały przerwane i nikt potem tą pszczołą się nie zajmował /no może pan Jacek/.Zresztą prace hodowlane nie zostały zakończone.W tej chwili /śmiem twierdzić/ że tej pszczoły już nie ma.
To co się proponuje w tej chwili pszczelarzom,to są zaledwie nieudolne popłuczyny,a nie pszczoła Alfa dr Zawilskiego. Istnieje ankieta dotycząca najlepszych hodowców pszczół.Zdecydowanie na pierwszym miejscu jest pani Maria G i jej Prima i Gema.Spróbujcie tej karniki,wtedy ocenicie jak na ich tle wypadają Vigory czy jakieś tam Viktorie. Jak można polecać na wędrówkę pszczołę rojliwą? Właśnie ta cecha przekreśla ją w moich oczach definitywnie. Mam pszczoły,które praktycznie się nie roją.To wcale nie jest moja zasługa.One były selekcjonowane przez znawców pod różnymi kątami przez wiele lat.Ja je tylko prawidłowo użytkuję.
Nie ma karniki z północy ,czy z południa Polski.Pszczoła nie zna granic i dlatego w naszych pasiekach najczęściej goszczą pszczoły z Austrii,Czech, Niemiec,Luksemburga, Norwegii,tam przynajmniej nie produkują badziewia.

jino2 - 22.01.09, 19:30

tak to już jest, że "hodowcy" mają wszystko co chcesz, jakby te matki wypadały z automatu "coca-coli". w naszym kraju nie ma czystych linni po kilku latach, gdyż najnormalniej w świecie one się asymilują z pszczołą miejscową.
może się mylę, ale dr Zawilski w swojej pracy i selekcji był ewenementem i prowadził selekcję przez duże "S"

ja zawsze szczególnie dbam o każdą linnię własną, która w mojej pasiecie ma lepsze osiągi od rodzin z matkami nabytymi. dlatego w dalszym ciągu będę odchodowywał samodzielnie matki dla swojej pasieki i proponuję to wszystkim ...........................................
moim marzeniem jest duża działka abym mógł z okna domu spoglądać na swoją pasiekę, tak jak miał mój dziadek.

Kacper4500 - 22.03.09, 20:45

Jaką rasę polecicie mi na wrzosy?
jino2 - 24.03.09, 20:57

elgon
krzysglo - 30.06.10, 23:09

paraglider napisał/a:
Gospodarz nadmienił:"Kilka lat temu kiedy dr Zawilski był jeszcze zdrowy........".No właśnie.
Nie kilka a ładnych kilka lat temu,z powodu choroby doktora,prace nad Alfą zostały przerwane i nikt potem tą pszczołą się nie zajmował /no może pan Jacek/.Zresztą prace hodowlane nie zostały zakończone.W tej chwili /śmiem twierdzić/ że tej pszczoły już nie ma.
To co się proponuje w tej chwili pszczelarzom,to są zaledwie nieudolne popłuczyny,a nie pszczoła Alfa dr Zawilskiego. Istnieje ankieta dotycząca najlepszych hodowców pszczół.Zdecydowanie na pierwszym miejscu jest pani Maria G i jej Prima i Gema.Spróbujcie tej karniki,wtedy ocenicie jak na ich tle wypadają Vigory czy jakieś tam Viktorie. Jak można polecać na wędrówkę pszczołę rojliwą? Właśnie ta cecha przekreśla ją w moich oczach definitywnie. Mam pszczoły,które praktycznie się nie roją.To wcale nie jest moja zasługa.One były selekcjonowane przez znawców pod różnymi kątami przez wiele lat.Ja je tylko prawidłowo użytkuję.
Nie ma karniki z północy ,czy z południa Polski.Pszczoła nie zna granic i dlatego w naszych pasiekach najczęściej goszczą pszczoły z Austrii,Czech, Niemiec,Luksemburga, Norwegii,tam przynajmniej nie produkują badziewia.


Alfa i Beta jest do dostania w Sądeckim Bartniku.
http://bartnik.pl/pasieka...linie-hodowlane

Alfę, Betę i Novą sprzedaje też Pan Piotr Kurek z Siedlec.

Jeszcze kilku hodowców by się znalazło co ją posiada.

jino2 - 03.07.10, 18:21

ja uważam, że rok 2001 był stracony dla hodowli śp. dr. Zawilskiego, a tego nieda się uzupełnić. pszczoła Alfa nie wzięła się kosmosu, tylko była rewelacyjną matką z"importu" i kunsztem selekcji Pana Andrzeja.

co do Prim, to w tym roku poszły w świat jak po sznurku, a miały być nierojliwe.
wyjątek, czy błąd w hodowli?

Nieski budowały trutówkę, mateczniki; ale jakoś opanowałem i jest OK.

Gema okazała się super.

Sklanerki "G" może do zimy się rozwiną???

TomekMiodek - 25.12.10, 14:05

w sezonie 2010 latałem na Primie ale tylko 25 uli - kryte były trutniem BF - jestem bardzo zadowolony, choć inni koledzy maja inne zdanie. Pozdrawiam
potok5 - 27.12.10, 22:23

Tomek, Geme też masz?
TomekMiodek - 01.01.11, 21:37

potok5 napisał/a:
Tomek, Geme też masz?

Nie, tylko prime, gema rzekomo jest na akacje, a ja zaczynam już od mniszka.

bynio - 01.01.11, 22:40

TomekMiodek, Witam Kolegę Nie za bardzo rozumiem o co w tej gospodarce " matkowej " chodzi. Post jest dla mnie za krótki i nie chcialbym na jego podstawie wyciągać jakichkolwiek wniosków. Prima - zgoda, ale dlaczego zapladniales ją Buckf. ? W jaki sposób to nastąpilo i dlaczego ? Nie wystarczy mieć u siebie tylko Buckf.?
TomekMiodek - 05.01.11, 02:19

ja jej nie zapładniałem - to zrobiły za mnie trutnie które już tam były - była to mala pasieka z 25 rodzin buckfasta - i tam stały moje uliki weselne z prima, w rezultacie mam bardzo łagodne pszczoły po tych trutniach . Pozdrawiam
a na pytanie czy nie wystarczy mieć tylko BF - odpowiem -wystarczy. ale człowiek ciekawy jest wszystkiego, w tym roku zakupie inne pszczoły - nie wiem po co , pewnie z czystej ciekawości

bynio - 04.02.11, 23:58

TomekMiodek, Witam Kolege. To rzeczywiście jest sprawa do przemyslenia. Stoją uliki weselne, obojetnie z jaką linią i czym tu teraz te nieszczesne matki zaplodnić. Aby pszczoly z odkladów nie wrócily do macierzaków to sie je oczywiście wywozi. Pytanie gdzie je wywieżć? Jak czasami nie ma gdzie. W twoim przypadku w pobliżu byla pasieka Buckfastów. Prawdopodobieństwo zaplodnienia Prim przez trutnie Buckf. jest duże, bo bylo dużo rodzin Buckf. Prawdopodobieństwo uzyskania dobrych matek Prim jest zatem duze. Na tym wg. mnie należaloby zakończyć manewr z Primami. Te Primy nie powinny w przyszlym roku juz tam stać, aby z tych rodzin trutnie w przyszlym roku nie rozszczepialy cech kolejnych przywiezionych odkladów- o ile oczywiście je tam znowu przywieziesz. Osobiście stworzylbym sobie "trutowisko' z drugą linią Buckf. od innego Hodowcy i tam wywozilbym Primy, jeżeli w tym roku oczywiści znowu będziesz je bral od p. Gebali . Ja jednak nie krzyżowalbym w ogóle żadnych linii z Buckf, lecz tak jak napisalem wyżej korzystalbym z matek " zerówek" od dwóch hodowców Buckf. Co też Tobie polecam. Czy mam rację ?
Alex7070 - 15.02.11, 13:05

Witam, kolegów. :mrgreen:
Szukam matek Carnica do pawilonu. Może ktoś zaproponuje line i gdzie można kupić w Polska. Szukałam po przez dwie linie - Carnica CT-46 i Carnica Alsin.
Ogólnie rzecz biorąc, potrzeba 50 matek - (Pakiety - Ramki do 465x230), unasiennione, nieunasiennione. Dziękuję bardzo.

jozef - 15.02.11, 15:49

Alex7070 napisał/a:
Witam, kolegów. :mrgreen:
Szukam matek Carnica do pawilonu. Może ktoś zaproponuje line i gdzie można kupić w Polska. Szukałam po przez dwie linie - Carnica CT-46 i Carnica Alsin.
Ogólnie rzecz biorąc, potrzeba 50 matek - (Pakiety - Ramki do 465x230), unasiennione, nieunasiennione. Dziękuję bardzo.


zadzwoni do Pelczara W. numer tel.134 322 442
pozdrawiam józef

krzysglo - 25.10.11, 00:17

krzysglo napisał/a:


Alfa i Beta jest do dostania w Sądeckim Bartniku.
http://bartnik.pl/pasieka...linie-hodowlane

Alfę, Betę i Novą sprzedaje też Pan Piotr Kurek z Siedlec.

Jeszcze kilku hodowców by się znalazło co ją posiada.


CAR „ALFA”

*Linia ta posiada utrwalone i powtarzalne cechy dziedziczne, bo prace nad nią prowadzi się od 1967 roku.

*Tworzy duże rodziny. Jest to linia przewidziana na duże i bardzo duże wziątki.
W okresach pożytkowych ul błyskawicznie napełnia się miodem, ale w okresach bezpożytkowych wymaga kontroli zapasów, a nawet dokarmiania.

*Pszczoły tej linii wykorzystują wszystkie pożytki, w tym spadziowe.

*„Alfa” jest pszczołą łagodną, nierojliwą, dobrze trzymającą się plastrów; dobrze zimującą.

*Jej charakterystyczną cechą jest poprzeczne „dziurawienie” plastrów, co umożliwia poziome przemieszczanie się kłębu zimujących pszczół.

*Rodziny tej linii wykazują tendencję do utrzymania gniazda w dużej czystości.


CAR „BETA”

*Linia prowadzona jest od roku 1962, posiada utrwalone i powtarzalne cechy genetyczne.

*Tworzy rodziny średniej wielkości i jest polecana głównie na pożytki średnie, choć jest niezwykle miodna.

*„Beta” układa zapasy po obu stronach gniazda, w ramkach całkowicie wypełnionych miodem i jest niezwykle ,,oszczędna” w gospodarowaniu zapasami, więc w zasadzie nie wymaga dokarmiania w czasie sezonu.

*Mimo pozornie mniejszej intensywności lotów, dobowe przybytki w ulu są większe, niż u innych rodzin. Przy obfitym wziątku pszczoły tej linii mają tendencje do ograniczania matek w czerwieniu.

*Obie linie: „Alfa” i „Beta” bardzo dobrze zimują, a wiosną szybko doprowadzają rodziny do siły.

źródło:
http://bartnik.pl/pl/o-fi...linie-hodowlane

lucas33 - 10.11.16, 10:59
Temat postu: matki
Jak chcesz mieć praktycznie gwarantowaną jakość pasieki to zalecam zakup matki pszczelej pochodzącej z certyfikowanej pod względem genetycznym linii. Mam u siebie linie car AGA. Wartość użytkowa jest na sprawdzonym poziomie. Wybrałem linię car AGA ze względu na bardzo wysokie oceny materiału hodowlanego. Zimotrwałość bardzo dobra, pszczoła nadzwyczaj higieniczna. Jak nie bardzo wiesz, czy te matki pszczele akurat się sprawdzą u ciebie to poproś przez stronę matki-pszczele.pl o ocenę terenową.
DAN - 10.11.16, 19:56

lucas33 napisał/a:
Mam u siebie linie car AGA. Wartość użytkowa jest na sprawdzonym poziomie. Wybrałem linię car AGA ze względu na bardzo wysokie oceny materiału hodowlanego. Zimotrwałość bardzo dobra, pszczoła nadzwyczaj higieniczna.


Kilka lat temu zakupiłem do swojej pasieki dwie matki reprodukcyjne tej pszczoły i miałem z nimi podobne doświadczenia co pokazane na filmie Tomka Miodka:
https://www.youtube.com/watch?v=73ww97M_z0c
Całe szczęście, że żadna z tych matek nie przezimowała, a ja nie wyhodowałem od nich córek bo wtedy to dopiero by się działo.
Możliwe, że obecnie już hodowca ucywilizował te pszczoły ale ja mam uraz do dzisiaj bo ciągle pamiętam z jakim zacięciem potrafiły mnie atakować.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group