Piszesz że po oblocie przestawiasz korpusy (ten pełen jedzenia na dół). Czy po takim zabiegu jak powrócą mrozy pszczoły nie osypią się z głodu jak całe zapasy będą miały pod sobą?
Za niedługo pora na poszerzanie gniazda. Oglądałem stary film Pana Jakubca który gospodarował (nie wiem jak teraz) na ramce 1/2D. Co zauważyłem On od razu poszerza gniazdo do pełna czyli do 10 ramek węzą- tyle że zimuje na 8 ramkach. Tak się zastanawiam jak mam zimowane na ok 2x 6-7 1/2D i przy najbliższym wglądzie do gniazda dodał bym do pełna węzy nie narobię więcej szkody niż pożytku? Myślę za plusem było by ograniczenie ilości wglądów do gniazda a tym samym mniej bym im przeszkadzał.
a jak utrzymujecie siłę po lipie? U mnie po lipie bardzo szybko widać że 80% rodzin słabnie przez to że matka czerwi tylko w 1 korpusie, i nawet po zamianie korpusów nic specjalnego się nie zmienia. Macie też takie spostrzeżenia czy gdzieś w mojej technice tkwi błąd?
Mam problem z przechodzeniem do nadstawki pszczół. Są na 2 korpusach (20 x1/2D) na czarno, wiszą pod ramkami a w nadstawce pusto (lub obsiadają tylko 1 ramkę). Otwory w kracie są wymiarowe bo w latach poprzednich nie miałem nigdy takiego problemu. Macie jakieś sposoby na zachęcie ich do wejścia ?
Na początku tego postu pisze Pan że w pierwszy ciepły dzień po oblocie zamienia Pan korpusy. Zastanawiam się czy w tym roku (z racji tego że "wiosna" przyszła w lutym) robi Pan podobnie czy czekam Pan na marzec aż się pogoda ustabilizuje? A co z rodziną gdyby po zamianie korpusów powróciła zima, czy pszczoły sobie poradzą ?