Forum pszczelarskie- pasieka wędrowna
Regulamin •  FAQ •  Szukaj •  Użytkownicy •  Stats •  Rejestracja •  Zaloguj •  Galeria •  Download
 

Znalezionych wyników: 3
Forum pszczelarskie - Pasieka Wędrowna
Autor Wiadomość
  Temat: Gospodarka pasieczna w ulach korpusowych o niskiej ramce
wojowicher

Odpowiedzi: 166
Wyświetleń: 624989

PostForum: Gospodarka w ulach korpusowych o niskiej ramce   Wysłany: 13.01.13, 09:48   Temat: Gospodarka pasieczna w ulach korpusowych o niskiej ramce
Witam
Jakiś czas temu opisywaliśmy metody gospodarowania w ulu dadana. Wiele z tych spostrzeżeń znam a o wielu zapomniałem i dziękuję o przypomnieniu mi ich. Jeśli chodzi o tworzenie odkładów w jednym ulu to jest to dobra metoda jeśli ma się jeden główny pożytek np. rzepak wtedy wszystko można idealnie zgrać. Jeżeli korzysta się z 2 lub trzech pożytków wtedy ten odkład w tym samym ulu delikatnie mówiąc nie ułatwia życia i już lepiej przenieść go do wolnego ula (wychodzi 50 uli i 50 odkładów w sezonie gdzie podział na ulu segmentowym i ich łączenie to igraszka w porównaniu ze zwykłymi kombinowanymi dadanami) Jeżeli chodzi o gospodarowanie bez skrzynek nadstawkowych to moim skromnym zdaniem to bardziej utrudnienie niż ułatwienie ponieważ kiedyś jeszcze na warszawskim poszerzanym miałem półnadstawki wielkopolskie i przesuwanie to 2 ramek gniazda to 2 nadstawki było dla mnie bardzo uciążliwe. Łatwiej jest zdjąć skrzynkę wyciągnąć jedną lub dwie ramki z gniazda niż się "przesuwać". Poza tym to rozwiązanie ma tylko taką zaletę że nie gniecie się przypadkowo pszczół wstawiając skrzynkę nadstawkową. W moich dadanach skrzynka nadstawkowa jest węższa o trzy ramki nadstawkowe od szerokości ula. Takie rozwiązanie pozwala mi bez problemu stosować metodę Januszkiewicza, kiedy to wystawione ramki nadstawkowe poza gniazdo zaczerwione czerwiem trutowym mogę spokojnie wstawić po ich obcięciu do skrzynki nadstawkowej. Robi to się szybko bo po zdjęciu skrzynki wyciągam tylko ramki nadstawkowe z gniazda poza ścieśniasz. do gniazda wkładam nowe z reguły z węzą. Następnie wkładam skrzynkę nadstawkową, po czym obcinam języki wkładam ramki nadstawkowe do nadstawki odsuwając ścieśniasz w nadstawce. Te operacje przeprowadzam tylko na rzepaku kiedy jest jeszcze chłodno i nie chcę powiększać radykalnie powierzchni ula wrzucając od razu całą skrzynkę nadstawkową. Na malinie później gryce mam inne technologie.
Najbardziej fascynuje mnie jednak gospodarka na wrzosie, ponieważ na Białostocczyźnie nie ma za dużo wrzosowisk a wykorzystywanie tego pożytku jest mocno ryzykowne niezależnie co tym piszą adekwatnie od tego że trzeba mieć prasę do wyciskania i inny sprzęt, mocno mnie korci żeby się i tego nauczyć. To jak tam Dan o tym też mógłbyś napisać?
Odnośnie artykułu Dr inż. K.Olszewskiego to wydaje mi się że nie za bardzo propaguje on uproszczenia, tłumacząc to tym że skrzynki są za ciężkie. moim zdaniem im mniej jest elementów tym szybciej się gospodaruje, choć nie uważam że gospodarka na 5 czy 6 korpusach apipola należy do najprzyjemniejszych w sezonie choć nie jest to ciężki ul.
Odnośnie jeszcze wielkości ramki i jej zawilgoceniu w czasie zimowli o którym rozpisywała się kiedyś Ostrowska, to przy wentylowanych dennicach nie ma tego problemu ja po prostu ocieplam ule dopiero po pierwszym oblocie a jak tam Dan u ciebie z wilgocią w ulach?
Pozdrawiam
  Temat: Gospodarka pasieczna w ulach korpusowych o niskiej ramce
wojowicher

Odpowiedzi: 166
Wyświetleń: 624989

PostForum: Gospodarka w ulach korpusowych o niskiej ramce   Wysłany: 04.01.13, 00:22   Temat: Zimowanie pszczół na wielu korpusach
Witam
Dziękuję koledze Dan za bardzo przydatne informacje na interesujący mnie temat. Z doświadczenia wiem że ramka gniazdowa ma z reguły od 22 do 25 mm grubości, co już dawno temu wymyślono. Moja pasieka liczy sobie aktualnie około 70 dadanów i 11 warszawskich poszerzanych (z konieczności). Ramki nadstawkowe zarówno w jednych jak i w drogich są tej samej szerokości co szerokość gniazda co umożliwia różne manipulacje w ciągu całego sezonu. Moja metoda to wstawianie ramek nadstawkowych do gniazda na początku sezonu między ramki gniazdowe (w zależności od siły rodziny 2lub3 susz lub węza. Później przerzucam je do skrzynek nadstawkowych dorzucając susz (jest to najlepsza zachęta aby pszczoły zechciały pracować w nadstawce. Jak wiadomo dadan jest ulem o dużej ramce i wstawienie nadstawki to dość radykalna zmiana. W słabszych rodzinach zmniejszam gniazdo a w nadstawce stosuje ścieśniacze, ale to wszystko to więcej zaboty jak współmiernego efektu.
Jeśli rodzina rozwija się bardzo dobrze, to mam taki patent (wyloty w ulach są u mnie tylko do połowy ula) ,żę dzielę ul na pól szczelnym zatworem bez możliwości przejścia między lewą i prawą stroną. Po stronie wylotu umieszczam matkę i susz węzę gniazdową rzadziej nadstawkową jak pasuje w zależności od warunków. Dadan ze względu na grubość ramki nadstawkowej 35mm z reguły nie jest chętnie zaczerwiany przez matki. Po drugiej praktycznie prawie zawsze przerzucam cale gniazdo. Po stronie bez wylotowej zamiast beleczek wrzucam segmenty kraty odgrodowej aby matka nie mogła tam wrócić i kiedy czerw wyjdzie zabrać miód z ramek gniazdowych, lub wcześniej wykorzystać je do zasilenia "słabiaków" krytym czerwiem. Pszczoły między lewą a prawą stroną przechodzą przez nadstawkę. W ten sposób leżaka dzielę na segmenty. Największą wadą jest to, że po stronie bez matecznej pszczoły mogą (i z reguły zakładają ,ponieważ już je na rzepaku chwyta je nastrój rojowy) zakładać mateczniki. No przecież nie ma rozwiązań idealnych :) . Mnogości możliwości w zależności od siły rodziny, jej stanu i terminów kalendarzowych sprawia, że za długo zajmuje mi przegląd co staram się ograniczać do 15-20 minut na ul, a przy "patencie" to nawet ponad półgodziny, Ponieważ "patent" stosuje w ulach w których po-prostu pszczoły nie mieszczą się lub rokują że tak będzie. Zaletą tego rozwiązania jest to że matka czerwi tam gdzie ja chcę i mogę odebrać ramki gniazdowe które były zaczerwione. Ktoś mógłby powiedzieć, że są pionowe kraty odgrodowe, ja jednak uważam, że indywidualnie dopasowane (każdy ul ma własne które są w nim przez cały sezon) ścieśniacze, które mają jeszcze rożne inne funkcje u mnie są wydatkiem jednorazowym, natomiast kraty pionowe pszczoły kitują oblepiają woskiem przy wyciąganiu się je najczęściej trochę deformuje i dlatego nie jestem ich zwolennikiem. Jeśli bym zapomniał , nie zdążył lub cokolwiek innego i z mateczników wygryzły by się młode matki nie wyjdą z ula a przynajmniej mają mniej możliwości aby to uczynić.
Jak widać z mojego opisu, zaboty w dadanie na "patencie" trochę jest, z tego wysnułem wniosek aby zaadoptować ramki nadstawkowe z dadana, choć od samego początku rozważania nie zapomniałem mankamentu grubości ramki w odniesieniu do zimowli.
Inną sprawą jest to, że w ciągu trzech sezonów zrobiłem może z tysiąc ramek nadstawkowych i gniazdowych i 40 nowych uli, nie bardzo mi się uśmiecha z nich nie korzystać.
Wprowadzanie do pasieki nowych wymiarów czy nowego typu ula to też porażka, bo przy takiej (80 pniowej a ma być więcej) pasiece będzie powodowało to,żę nie będę mógł transponować bez problemu ramek z jednego do drugiego typu ula. Przejście na grubość 25mm dadanowskiej półnadstawki też mi się nie za bardzo podoba, ponieważ musiałbym stosować kraty odgrodowe poziome w każdym ulu ponieważ ta grubość ramki a co za tym idzie głębokość komórek jest atrakcyjna dla matki i z pewnością matka by ją zaczerwiła, a nie sądzę żeby w sezonie można było dopilnować by się ramki nie mieszały.
Jeszcze mógłbym pisać ale juto, znaczy dziś nie będę dał rady pracować:). Muszę kończyć.
dziękuję za odpowiedź.
  Temat: Zimowanie pszczół na wielu korpusach
wojowicher

Odpowiedzi: 1
Wyświetleń: 9694

PostForum: Uczestnicy Forum   Wysłany: 02.01.13, 03:02   Temat: Zimowanie pszczół na wielu korpusach
Witam,
jest to moj pierwszy post na tym forum
Gospodaruję na warszawskich poszerzanych i Dadanach może już blisko ze 20 lat, przy czym z 15 lat prowadząc pasiekę wędrowną. Z reguły nie dokładam do interesu :) . Od trzech lat systematycznie powiększam pasiekę zmyślą o bardziej zawodowym kierunku.
Każdy typ gospodarki takiej czy innej, na takim czy innym typie ula, ma swoje plusy i minusy. Ze względu na dużą pracochłonność obsługi leżaków poczyniłem rozważania, nad ulami korpusowymi wykorzystując pół nadstawkę dadana. Większość problemów z tym związanych jest do przejścia i nie wydaje się aby nastręczały duże trudności. Jednakże zastanawia mnie fakt zimowego przechodzenia kłębu między korpusami. Niezależnie jaki by to nie był typ ula korpusowego w wyniku kilku przeprowadzonych moich wywiadów zdarza się, że pomimo że w górnym korpusie jest pokarm to ze względu na pustą przestrzeń między kondygnacjami ramek, pszczoły w kłębie padały nie potrafiąc przejść do wyższej kondygnacji, choć tam znajdował się pokarm. Średnio podobały mi się propozycje wypełniania tych pustych miejsc czy to belkami, czy rozwiązywanie tego problemu innymi pracochłonnymi sposobami.
Z tego względu postanowiłem wrzucić takie pytanie tutaj i poznać opinie na ten temat.
Jak często się zdarzają takie przypadki w północno wschodniej Polsce, i ewentualnie jak można temu przeciwdziałać?
Pozdrawiam
 
Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by geman

Sprzedaż miodu z własnej pasieki. Gwarancja jakości!!!

Strona wygenerowana w 0,05 sekundy. Zapytań do SQL: 17