Forum pszczelarskie- pasieka wędrowna
Regulamin •  FAQ •  Szukaj •  Użytkownicy •  Stats •  Rejestracja •  Zaloguj •  Galeria •  Download
 


Poprzedni temat :: Następny temat
Facelia na bardzo słabej glebie.
Autor Wiadomość
potok5 



Wiek: 49
Dołączył: 13 Cze 2009
Posty: 47
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 16.06.09, 23:47
Facelia na bardzo słabej glebie.

Dzień dobry,
Jestem początkujący.Mam kilka uli na skraju lasu sosnowego przy łąkach.Na próbę posiałem facelię.Gleba słaba,leśna.Przekopałem w kwietniu,zasiałem.Coś wschodzi,ale słabo.Liczyłem się z tym,ale jestem ciekawy czy można trochę podgonić "uprawę" jakimś nawozem.Czy może jakoś przygotować ziemię na przyszły rok? A może inna roślina? Poletko nieduże,praca ręczna.
Dziękuję i pozdrawiam

 
     
Moja pasieka: początkujący
ulik2004 



Wiek: 34
Dołączył: 01 Gru 2007
Posty: 45
Skąd: Gorzyce
Wysłany: 17.06.09, 06:02

Witam. Mówisz że pole jest małe jeśli możesz to podaj jakiej wielkości. Jednak obawiam się, że jest zbyt małe by zmieniło w znaczącym stopniu miododajność okolicy. Raczej proponuje skupić się na kręgu o promieniu ok 1-2 km (w zależności ile masz uli) i poszerzeniu bazy pożytkowej w tym obszarze. Po pierwsze weź kalendarz roślin miododajnych i spadziujących i na oko zrób bilans okolicy, następnie weź pod uwagę ile jest pasiek w tym kręgu i będziesz miał jakie takie wyniki o bazie pożytkowej w okolicy. Następny krok to zasiewanie na nieużytkach, przy rowach, drogach, jakiś stawach roślin które wzbogacą pożytek w okresie kiedy go nie ma. Ja osobiście na terenie przy pasiece hoduje sobie zioła, ale facelię też mam w okolicy tyle że w tym roku to już jest samosiejka. Z roślin miododajnych obstawiam jednak najbardziej na drzewa. Może trzeba długo czekać aż zakwitną lecz pożytek co roku jest bardziej znaczący.

 


 
     
jino2 



Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 212
Wysłany: 17.06.09, 17:44

Kolego, gdyby to była kwietniowa facelia to już okwitałaby.
proponuję to zielsko przekopać i zasiać owies póki padają deszcze; potem ostatniego lipca znowu przekopać i znowu zasiać owies; przekopać w październiku na zimę.; a na wiosnę jak w marcu zaczną się rostopy pasiać facelię (na śnieg i kałurze)
_________________
Andrzej

 
     
ulik2004 



Wiek: 34
Dołączył: 01 Gru 2007
Posty: 45
Skąd: Gorzyce
Wysłany: 17.06.09, 20:06

Wprawdzie powinna kwitnąć, ale miejscami w Polsce nie było deszczu i susza mogła opóźnić. U mnie samosiejka z tamtego roku dopiero zaczyna, a była w miejscu wilgotnym ..

 


 
     
potok5 



Wiek: 49
Dołączył: 13 Cze 2009
Posty: 47
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 17.06.09, 22:35

Poletko jest małe.Może 30 metrów kwadratowych.Zdaję sobie sprawę,że nie będzie miało żadnego wpływu na ewentualne zbiory miodu.Zrobiłem to tylko dla ciekawości,eksperyment.Nie jestem w stanie ręcznie zrobić więcej i nie chcę się rządzić,żeby leśniczy mnie nie pogonił.
Dziękuję za radę z owsem.Zapytam tylko gdzie można kupić ziarna i jak siać?Rzucać je luzem czy przykrywać ziemią?
Faktycznie facelia siana na początku kwietnia powinna zacząć już kwitnąć.Posiałem trochę w ogródku przy domu i ta kwitnie.Różnica taka,że koło domu mogłem sobie co jakiś czas podlać,a w lesie nie.Na razie latają tam trzmiele.Tydzień temu postawiłem w ogródku ul z odkładem.Ciekawy jestem czy pszczoły będą zalatywać na facelię.
Jeżeli chodzi o moją bazę pożytkową,myślę,że bez rewelacji.Uważam tak,ponieważ nie znam nikogo w okolicy kto miałby pszczoły,ani nie rzucił mi się nigdzie widok uli.Z jednej strony to i dobrze bo może jestem sam,a z drugiej może świadczyć o słabym terenie dla pszczół.Uważam,ze sporo jest wierzby,trochę klonów przy drogach.Kwitnące krzewy głogu,czeremchy i chyba tarniny.Jest trochę akacji,ale w tym roku w ogóle nie zakwitła.Dwie lipy drobnolistne przy pasiece i kilkanaście dwa kilometry dalej.No i łąki,które teraz zaczynają być koszone.Niby podmokłe wczesną wiosną,ale później wysuszają się.Ziemia jak ciemny popiół.Posadziłem kilka większych lip,ale zwierzyna się im psoci.Wokoło nie ma żadnych wielkich pól uprawnych np. z rzepakiem.W dalszej odległości kilka poletek ze zbożem.
Od tamtego roku mam dwie rodziny.Teraz dokładam cztery.Jedna w połowie maja się wyroiła,a drugiej staram przeszkodzić w rójce.Już dwa razy zrywałem mateczniki.Słabo budują węzę.Coś tam uzbierały,ale bez rewelacji.Tłumaczę sobie,że ten rok jest naprawdę mokry i chłodny.Niewiele było dni dobrych dla robaczków.Ale wiem też,że kolega,który ma pasiekę kilkadziesiąt kilometrów na północ od mojej,wśród pól i żyznych łąk ma plastry pełne.No ale on ma też kilkadziesiąt lat praktyki
Przepraszam za przydługawy post.
pozdrawiam!

 
     
Moja pasieka: początkujący
jino2 



Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 212
Wysłany: 18.06.09, 18:27

Kolego, mnie interesuje w jaki sposób załatwiłeś sobie stanowisko u leśniczego, bo ja też próbowałem.
_________________
Andrzej

 
     
potok5 



Wiek: 49
Dołączył: 13 Cze 2009
Posty: 47
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 18.06.09, 19:17

Leśniczy z rejonu mojego zamieszkania.Znamy się z widzenia i tyle.Czasem kupuję drewno na opał w leśnictwie.Zapytałem i się zgodził.Można na "dzień dobry" trochę miodu przynieść. Myślę,że to kwestia podejścia do sprawy i zaufania.

 
     
Moja pasieka: początkujący
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by geman

Sprzedaż miodu z własnej pasieki. Gwarancja jakości!!!

Strona wygenerowana w 0,05 sekundy. Zapytań do SQL: 15