To znaczy można bez obawy je postawić na nawłoć ,jak będzie pogoda to sobie zorganizują zimowle albo wiosenny start(gdy będą za karmione) ,bo do jedzenia to nawłoć podobno kwaskowata .
Sam kwiat nie bardzo pachnie i smakuje .
Od kilku lat w mojej okolicy występuje duża ilość nawłoci, dlatego od trzech lat praktycznie nie zimuję pszczół na cukrze. Obecna zima wyjątkowo długa i mroźna będzie również testem jak pszczoły przezimują na tym miodzie. W poprzednie dwa lata zimowanie było dobre
Witam czy mógłby Pan powiedzieć jak z zimowlą w tym roku ?
W naszym rejonie tez już pojawiają się nawet hektarowe połacie nieużytków opanowane przez nawłoć ,
choć kapryśna pogoda nie pozwoliła na skorzystanie z tego pożytku w tamtym roku.
Jednak może w tym będzie lepiej