Ja wyczytałem że miód powinno się przechowywać w temperaturze 5-10 stopni, ponieważ w temperaturze powyżej dziesięciu stopni, rozwijają się drożdże w nim zawarte i zacznie fermentować. Temperatura ta spowalnia też krystalizację, a w temperaturze 0 stopni krystalizacja zatrzymuje się i podobno wogule się nie skrystalizuje.
Jeżeli chodzi o spowolnienie krystalizacji to zgoda, w temp ok 10-15 st spowalnia a ok 0 st zatrzymuje się ale przerwać tego procesu się nie da chyba że miód przgrzejesz powyżej 45 st.Natomiast z tymi drożdżami to moim zdaniem też przesada,bo w dojrzałym miodzie nie ma szans na fermentacje przecież temp w gnieździe jest wyższa niż 10 st.
pozdrawiam!
Właśnie się nad tym zastanawiałem, ale myślę że pszczoły nad tym pracują w jakiś tam sposób żeby nie sfermentował.
Zawartość wody również przyczynia się do fermentacji.
Kiedyś od znajomego przywiozłem 200 litrów miodu do sprzedania i pozostawiłem go w pomieszczeniu w którym temperatura była w granicach 25 stopni.
Po około dwóch tygodniach niektóre słoiki zaczęły fermentować i to tak intensywnie że miód wyciskał się ze słoików.
Koledzy, dalej podtrzymuję że dojrzały miód nie ma prawa sfermentować, poto pszczoły dodają swój enzym.Burzliwa fermentacja którą opisujesz nastąpiła w miodzie niedojrzałym(duża zawartość wody) , bądź zasady higieny nie zostały spełnione.
dalej podtrzymuję że dojrzały miód nie ma prawa sfermentować, poto pszczoły dodają swój enzym.Burzliwa fermentacja którą opisujesz nastąpiła w miodzie niedojrzałym(duża zawartość wody) , bądź zasady higieny nie zostały spełnione
Tak masz rację dojrzały miód nie powinien sfermentować lecz jeżeli jest pozostawiony w nieszczelnym opakowaniu lub całkowicie otwarty to reaguje z parą wodną zawartą w powietrzu. Jest on bowiem higroskopijny czyli może pochłaniać lub oddawać wodę(parę wodna) z/do powietrza w zależności od jej stężenia w otoczeniu w którym się aktualnie znajduje. Prawidłowa zawartość wody w miodzie to ok 20% oczywiście są wyjątki .. miód wrzosowy itp. Jeżeli przekroczy dość znacznie ten poziom to zaczyna się fermentacja, a zanieczyszczenia z tego co wiem to tylko przyśpieszają ten proces. Myślę, że mogą zawierać szczepy bakterii drożdży tzw. " dzikusów" (na których ja robiłem miodek pitny i nie był najgorszy=> offtopic:P) Pozdrawiam :]
Ja tylko napisałem, że jeżeli wszystkie zasady są zachowane to miód nie ma prawa sfermentować.
Wszystko co dodał do mojej wypowiedzi kolega Ulik2004, to najszczersza prawda.
Pozdrawiam!
Hmmm czytałem też na stronie gospodarza o miodzie i wynika to że miód który przywiozłem, nie był w pełni miodem prawdziwym.
Mam kolejne pytanie do kolegów o wysokiej znajomości pszczelarskiej.
Pracuję jako kierowca TIR-a i dość często jestem z towarem na mleczarniach i zaobserwowałem taką rzecz.
Gdy jest koniec pożytku, a jest to przeważnie późna jesień, wtedy pszczoły masowo przebywają masowo w odpadkach poprodukcyjnych.
Odpadki te są to danonki i różne wyroby które zawierają cukier i są słodkie.
Moje pytanie jest takie, -czy pszczoły mogą wnieść do ula salmonellę??
Moje pytanie jest takie, -czy pszczoły mogą wnieść do ula salmonellę??
Według mnie pszczoły z tego typu bakteriami są w stanie sobie poradzić. Przecież dość często pobierają wodę z gnojówki gdzie prawie na pewno są bakterie koli.
Jak do tej pory nie słyszałem o takim przypadku by ktoś spożywając miód, zatruł się wspomnianymi bakteriami. Co nie znaczy, że zwalnia to nas z przestrzegania higieny przy jego pozyskiwaniu. Jak również z zapewnienia pszczołom dostępu do poidła z czystą wodą.
Na mojej stronie www w informacji o miodzie jest zdanie: "Miód zawiera również inhibinę, substancję, która hamuje rozwój bakterii i zabija niektóre jej szczepy." Co chyba potwierdza moje przypuszczenia.
Zupełnie inną sprawą są pestycydy czyli chemia, z którymi pszczoły sobie nie radzą i razem z nektarem i pyłkiem znoszą je do ula, a jak się okazuje są one głównym powodem CCD.
Wiek: 53 Dołączył: 31 Mar 2006 Posty: 9 Skąd: Łasin/Grudziądz
Wysłany: 06.10.09, 18:05
Ja staram się wybierać miód dojżały (zasklepiony) i ciągle mam problemy z fermętacją tego miodu. Nie mam pojęcia co z tym zrobić. Po odwirowaniu zlewam miód do odstojnika po jednej dwóch dobach zbieram osad i wlewam do czystych słoików, zawsze daję nowe nakrętki. Po trzech, czterech miesiącach czuję lekki zapach winka. Fermętacja dotycz tylko miodu rzepakowego i akacjowego nigdy lipowego.
wg mnie miód dojrzały (taki który wytacza się taką gólą z wirówki) i właściwie przechowywany nie fermentuje sam nawet po 3, 4 latach.
jak się da, to trzeba jak najdłużej miód przetrzymywać w ulu, a wirować pełne ramki gdy zaczyna się nowy pożytek.
chociaż mój ja też mam problemy, bo mój odrazu krystalizuje, a kupcom taki nie odpowiada.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum