Witam szanowną brać pszczelarską:)
Posiadam 4,5 ha gryki w okolicach Drzewicy/Opoczna (granica województwa łódzkiego i mazowieckiego)- zapraszam zainteresowanych wstawieniem na pole pszczółek. Gryka jescze nie kwitnie ale wkrótce będzie.
Mam na imię Michał, prowadzę pasiekę w systemie 1/2 Dadant, a od tego roku zamierzam pojeździć z pszczołami po pożytkach. Zamówiłem już ule, będą wykonane z poliuretanu, lecz same dennice będą drewniane i osiatkowane. Laweta będzie skonstruowana na wzór lawety Józefa Leji.
Mam jednak wciąż wiele pytań. Zacznę od pierwszego z nich: jak koledzy wyszukują pożytki do wędrówek? Powiat rawski, tomaszowski, opoczyński, żyrardowski i grójecki charakteryzują się małymi poletkami (no może oprócz grójeckiego), a ja potrzebuję zasiewów pewnie o areale jakieś 3-5 ha. Jak można dowiedzieć się gdzie znajdują się uprawy godne uwagi bez jeżdżenia na oślep? Czy jest jakaś inna metoda którą praktykujecie?
Pozdrawiam.
_________________ Gospodaruję na 1/2 Dadant, zachodnie Mazowsze - wschodnia część województwa łódzkiego
www.pogodnypiatek.pl
Zamówiłem już ule, będą wykonane z poliuretanu, lecz same dennice będą drewniane i osiatkowane. Laweta będzie skonstruowana na wzór lawety Józefa Leji.
Prawdopodobnie nie ma rzeczy idealnych dlatego nie widzę przewagi lawety do przewozu uli o jakiej piszesz nad zwykłą przyczepą. Podstawowa wada to taka, że trzeba oprócz lawety mieć jeszcze przyczepę by przywieźć z wywiezionej pasieki: miód, odkłady, pakiety, dowieźć korpusy i.t.p. Poza tym lawet trzeba mieć kilka w zależności od tego jaką wielokrotność uli chce się wywieźć. Załadunek i rozładunek lekkich uli poliuretanowych z przyczepy to naprawdę nie stanowi problemu. Ja sam ładuję i rozładowuję przyczepę przy pomocy wózka towarowego. Natomiast zupełnie nie odpowiada mi praca w ciasnocie i w dodatku pomiędzy konstrukcją lawety. Może ktoś powiedzieć, że laweta to wygoda dla pszczelarzy w podeszłym wieku. Sam już nie jestem młodzieniaszkiem i wiem, że kiedy przyjdzie taki czas gdy nie będę mógł podnieść korpusu z ula to i laweta w tym mi nie pomoże. Wtedy niestety trzeba się będzie rozstać ze swoją pasją.
Pogodny Piątek napisał/a:
Mam jednak wciąż wiele pytań. Zacznę od pierwszego z nich: jak koledzy wyszukują pożytki do wędrówek? Powiat rawski, tomaszowski, opoczyński, żyrardowski i grójecki charakteryzują się małymi poletkami (no może oprócz grójeckiego), a ja potrzebuję zasiewów pewnie o areale jakieś 3-5 ha. Jak można dowiedzieć się gdzie znajdują się uprawy godne uwagi bez jeżdżenia na oślep? Czy jest jakaś inna metoda którą praktykujecie?
Ja na początku swojej wędrówki z pszczołami zrobiłem rozeznanie gdzie znajdują się duże skupiska interesujących mnie upraw rozmawiając z kolegami pszczelarzami.
Jak sobie przypominam kiedyś (bardzo dawno temu) skorzystałem z pomocy Centrali Nasiennej w Ożarowie Mazowieckim, podali mi z jakiego regionu rolnicy kontraktują interesującą mnie roślinę. Podobno takie informacje można było otrzymać również z Ministerstwa Rolnictwa.
Następnie trzeba już pojechać w dany rejon i tam szukać miejsca na postawienie uli. Co czasami, a właściwie często bywa dosyć trudne. Jak sobie przypominam kilkanaście lat temu szukałem miejsca na gryce w radomskim, w sumie zrobiłem 450 km nim go znalazłem i nie było rewelacyjne. Później przeniosłem się na Mazury, (170 km od mojego miejsca zamieszkania) gospodarz siał ok. 15 ha gryki ale po pewnym czasie zrezygnował z jej uprawy na rzecz wierzby energetycznej. Ja również musiałem zrezygnować z wyjazdów na grykę ponieważ w tamtym rejonie są duże jej uprawy nawet po ok. 300 ha ale w zupełnie "szczerym polu". Na postawienie uli bez nadzoru się nie zdecydowałem uważałem, że jest to za duże ryzyko co się potwierdziło np. w tym wypadku (mimo, że dotyczyło to "tubylca"): http://pasiekawedrowna.ma...ek_w_polsce.htm
Reasumując, kolego niestety masz małe szanse by Ci ktoś takie miejsce dał na tacy ale czasami takie rzeczy się zdarzają np. ktoś rezygnuje z prowadzenia pasieki ze względu na wiek. Przypominam, że według literatury opłacalny lot pszczół po nektar jest w promieniu 1,5 km.
Życzę Ci powodzenia i samych sukcesów w pszczelarstwie.
Podepnę się pod temat.
Chętnie postawię na grykę w sezonie 2014 ok 30-40 uli z pszczołami .
Gdyby był ktoś zainteresowany współpracą proszę o kontakt 516-474-612
Jestem z Powiatu Bartoszyckiego / gmina Bisztynek , ale mam własny transport i nie ma problemu , żeby pojechać 100-150km.
Witam poszukuję chętnych do postawienia pasiek przy polach z gryką na sezon 2016 powierzchnia około 25ha będzie siana w odstępach czasowych w celu lepszego zapylenia. Posiadam bezpiecznę miejsce do postawienia uli. dojazd będzie możliwy samochodem osobowym. Województwo Lubelskie. powiat Bialski. Gmina Kodeń. kontakt na meila xxxMarcin3@interia.pl
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum