Poidło pasieczne przydatne szczególnie dla gospodarki wędrownej!
Prowadząc prawidłowo gospodarkę pasieczną, szczególnie gdzie nie występują naturalne zbiorniki z czystą wodą - musimy pomyśleć o konstrukcji poidła pasiecznego. Jeżeli pasieka jest w pobliżu miejsca zamieszkania, nie stanowi to problemu bo wystarczy niewielki pojemnik z kranem, napełniany codziennie, z którego skapująca woda na pochyloną deskę będzie już należytym poidłem. Problem stanowi pasieka oddalona od miejsca zamieszkania pszczelarza co występuje przede wszystkim w gospodarce wędrownej.
Rozwiązaniem tego problemu może być większy zbiornik zamknięty na wodę z którego powinna ona spływać, a który musi znajdować się kilkadziesiąt cm wyżej nad płytkim zbiornikiem otwartym, pokrytym na całej swojej powierzchni – najlepiej kamieniami o średnicy kilku cm - pełniącymi rolę postumentu z którego pszczoły nie topiąc się będą pobierały wodę, albo inną konstrukcją pełniącą rolę pływaka. Oba zbiorniki muszą być połączone rurką np gumową lub plastykową - zakończoną urządzeniem samozamykającym /na wzór jakie jest zastosowane w płuczce sedesowej/ zamontowanym na zbiorniku otwartym. Urządzenie to powinno umożliwiać stały dopływ wody w miarę jej zużywania lub wyparowywania.
Aby urządzenie to sprawnie działało zawór otwierająco - zamykający dopływ musi być bardzo sprawny z materiału nierdzewnego. Na pływak współpracujący z tym zaworem najlepiej nadaje się styropian. Pływak ten winien być zamontowany w bocznej trochę zagłębionej i odgrodzonej od kamieni części zbiornika otwartego. Takie urządzenie zdaje egzamin u mnie w pawilonie w pasiece wędrownej.
nie wiem dlaczego?
jako że mam oddaloną pasiekę, jako alternatywne poidło postawiłem uszkodzone wiadro (blaszane) pod okapem. na krawędzi zawiesiłem rajstopę na której pszczoły obsiadają od wewnątrz i zewnątrz wiadra. owiele chętniej biorą wodę deszczową od tej ze studni.
obecnie ustawiam kilka takich wiaderek.
dodatkową zaletą jest, że bardzo ładnie ukorzeniają mi się sadzonki wetknięte obok wiadra.
Poidła pasieczne dla gospodarki wędrownej powinny być proste a jednocześnie zapewnić wszystkim pszczołom dobre pobieranie wody bez zbędnych lotów.Nie pochwalam poidełek otwartych, do których mogą się dostać odchody pszczele a tym samym mogą być roznoszone choroby.
Ja stosuję słoiki "Twist".W nakrętce należy wyworcić 20 - 40 małych otworów/można nawet przebić gwożdziem/Słoik może być różnej pojemności.Słoik zalewamy wodą i odwracamy do dołu nakrętką ustawiając nad samym wylotkiem 2-3 cm na wcześniej przygotowany uchwyt, czy podstawkę z drutu.Troszkę wody się wyleje a reszta się zawiesi.Pszczoły spokojnie będą sobie pobierać wodę beż narażania się na choroby i utonięcia.Aby ich nauczyć na wiosnę w niewielkiej ilości wody rozpuszczm trochę cukru i miodu na zapach.Po pobraniu nawet małej ilości z poidełka tak się przyżwyczją, że będzie ich póżniej satysfakcjonować czysta woda.Każdy ul ma swoje poidełko a jak często nie jeżdzimy w odwiedziny,to można zamontować większe słoiki.pozdrawiam joeleja
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum